Kategorie

Wybory 2015: Kto wyciągnie asa z rękawa? Czym PO zagnie PiS?

To już ostatnie chwile na oddanie głosu. Na sześć dni przed wyborami, w tym siemianowickim liceum, podobnie jak w tysiącu pięciuset szkołach w całym kraju, zorganizowano prawybory. – Technicznie staramy się naśladować prawdziwe komisje wyborcze i prawdziwe głosowanie, czyli oczywiście sprawdzanie legitymacji, czyli ustalanie, kto ma uprawnienia wyborcze, czyli oczywiście zaznaczanie, które głosy są ważne – tłumaczy dr Kamil Paździor, nauczyciel z II LO w Siemianowicach Śląskich.

 

Z tą jednak różnicą, że uczniowie głosowali nie na konkretne nazwiska posłów, tylko na partie. Co ciekawe, na poparcie liczyć mogły niekoniecznie te największe ugrupowania. W siemianowickim liceum największe, bo 38-procentowe poparcie zdobyło ugrupowanie Pawła Kukiza. – Młodzież szuka nowych twarzy. Osób, które nie są zamieszane w tą politykę albo też osoby, które, tak jak powiedziałem, mają skrajne poglądy – twierdzi Krzysztof Watała, uczeń II LO w Siemianowicach Śląskich.

 

Dlatego na ten najmłodszy, ale już uprawniony do głosowania elektorat, liczą też takie partie jak Korwin. Chociaż nisko notowani w sondażach, usilnie walczą o wyborców. W Katowicach ugrupowanie zorganizowało kolejną konferencję. Tym razem poświęconą ratowaniu górnictwa. – Górnictwo może i powinno być źródłem bogactwa Śląska i Polski. Śląsk może i powinien być polskim Teksasem. Ślązacy są dumni, honorowi, pracowici i znajdują świetnie płatne miejsca pracy w całej Europie – zapewnia Przemysław Wipler, poseł partii KORWIN.

 

W bardzo podobnym tonie wyborców ze Śląska przekonywać próbują politycy Zjednoczonej Lewicy. – Cała Polska węgle stoi i ja jestem przekonany, że ta niedziela, niedziela 25 października, będzie dla nas – twierdzi Marek Balt, lider śląskiego SLD.

 

Na ostatniej prostej w kampanii zwierają szeregi dwie najwyżej notowane partie polityczne. A dokładnie ich liderki. Obydwie ucichły przed wieczornym starciem w debacie zaplanowanej w ogólnopolskich telewizjach. Ani w sztabie PiS-u, ani PO nikt jednak nie potwierdza, że kandydatki są do tego pojedynku specjalnie przygotowywane. – Ewa Kopacz jest osobą, której się nie da przygotowywać, takim sensie, żeby powiedzieć, co ona ma mówić. Ona jest zawsze naturalna – przekonuje Michał Kamiński, minister w kancelarii premiera.

 

Decydująca jednak wcale nie musi okazać się debata, a to, co na kilka dni przed ciszą wyborczą przygotują sztaby. – I teraz pytanie, która partia wyciągnie mocniejszego asa i mam takie przekonanie, że już niektóre zgrane karty nie działają tak jakby sobie politycy mogli wyobrażać. Stąd na przykład notowania Platformy, która cały czas trzyma się stałej narracji, straszenia Kaczyńskim, straszenia Macierewiczem – mówi dr Krystian Dudek, specjalista ds. marketingu politycznego.

 

Z kolei politycy partii Jarosława Kaczyńskiego przypominają afery Platformy Obywatelskiej. I jak dodaje ekspert od marketingu politycznego jeszcze w tym tygodniu mogą wykonać decydujący ruch tej kampanii. – Hasło typu afera taśmowa i nowy podsłuch to jest coś czego się możemy spodziewać, pytanie tylko czym jeszcze PiS dysponuje – mówi. Sprawdzimy to w najbliższą środę i w piątek na antenie TVS w trakcie debat z udziałem kandydatów do Sejmu. – W pierwszej spotkają się kandydaci z pierwszych miejsc partii, które już są w parlamencie, w drugiej ci, którzy dopiero aspirują do parlamentu – tłumaczy Grzegorz Żądło z TVS.

 

W nim miejsce znajdzie 460-ciu posłów i 100 senatorów. Zanim jednak zostanie to rozstrzygnięte, zarówno wyborcze sondaże, jak i preferencje wyborców mogą się jeszcze zaskakująco zmienić.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button