reklama
Kategorie

Tym ludziom zaufaliśmy. Czy nas nie zawiodą? Czy będą działać na rzecz Śląska?

reklama

Zwycięstwo partii Jarosława Kaczyńskiego powiększyło i wzmocniło reprezentację posłów ze Śląska. Do Sejmu weszli nawet, ci którzy niekoniecznie mieli na to największe szanse. Andrzej Sośnierz na Wiejską dostał się z siódmego miejsca na liście. Zdobył jednak prawie 24 tysiące głosów (23809). – Uważam, że dotychczasowe moje dokonania na tyle są wyraźne i satysfakcjonujące, że znaleziono mnie na siódmym miejscu i wyprowadzono. No często się tak mówi, że na pierwszym miejscu to jest elektorat, który daje partia, a to jest mój własny elektorat – twierdzi Andrzej Sośnierz, poseł-elekt PiS.

 

W okręgu katowickim PiS z Platformą wygrał różnicą 4 punktów procentowych. Większość pozostałych ugrupowań zdobyła poparcie porównywalne do tego w całym kraju. Poza tym, że najsłabszy okazał się tu PSL, a partia KORWIN przekroczyła wyborczy próg.

reklama

 

Jednak rekordzistą w okręgu katowickim jest minister zdrowia. Marian Zębala zdobywając ponad 53 tysiące głosów (53610), jako jedynka Platformy, pociągnął za sobą do Sejmu innych kandydatów z listy. Podobnie zresztą w okręgu gliwickim, listę PO wzmocniło znaczące poparcie również dla jedynki – ministra sprawiedliwości, na którego zagłosowało prawie 40 tysięcy osób (37761). – Wynik wyborczy to przede wszystkim kilkanaście lat pracy, doświadczenie samorządowe i dobrze wykorzystane ostatnie cztery lata w Parlamencie – zapewnia Borys Budka, minister sprawiedliwości.

 

I rok urzędowania jako minister sprawiedliwości, co mogło bardzo Borysowi Budce pomóc w osiągnięciu czwartego miejsca na Śląsku pod względem zdobytej liczby głosów. Przez to też przewaga PiS-u nad PO w okręgu gliwickim jest nieznaczna, bo nieco ponad półtoraprocentowa. Reszta bez niespodzianek i po raz kolejny partia Korwin przekroczyła tu próg wyborczy. – To dla mnie wielki zaszczyt, że ponad 17 tysięcy Ślązaków zaufało mi, zagłosowało na mnie i obiecuję, że będą ciężko pracował dla Śląska, dla Ślązaków, aby w kolejnych wyborach ten wynik poprawić – zapewnia Przemysła Wipler. Poseł Wipler mimo kilkunastotysięcznego poparcia w Sejmie się nie znajdzie, bo partii Korwin do przekroczenia progu wyborczego w całym kraju zabrakło około 30-tu tysięcy głosów.

 

Czesławowi Sobierajskiemu w PiS-u, żeby dostać się na Wiejską, wystarczyło nieco ponad 5 tysięcy głosów (5014). Górą jednak w okręgu rybnickim jest Izabela Kloc z poparciem prawie 44 tysięcy mieszkańców (43648). – Tu nie ma czasu na obietnice. Na ciągłe obiecywanie, że będzie lepiej – twierdzi Izabela Kloc.

 

PiS zresztą zwyciężył nie tylko w okręgu rybnickim, ale też Bielsku-Białej i okolicach. Ale co ciekawe, również w Zagłębiu Śląsko-dąbrowskim, gdzie zwykle to lewica była górą. W tej części województwa prawie 10 procent poparcia zyskała też partia Nowoczesna. – To nie jest typowy okręg takiego ugrupowania, jakim jest .Nowoczesna. Niemniej jednak myślę, że właśnie program .Nowoczesnej, to, jakie osoby startowały z .Nowoczesnej spowodowały, że udało mi się osiągnąć właśnie taki wynik – mówi Barbara Dolniak, poseł-elekt .Nowoczesnej.

 

Jak na kandydatkę nowej w Parlamencie partii przyzwoity, bo zdobyła prawie 16 tysięcy głosów (15752). Dla jednych to bardzo dużo, ale dla tych, których ugrupowania nie przekroczyły progu wyborczego i tak za mało.

 

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button