Wymazobus wyjedzie na ulice Gliwic 21 kwietnia
Od poniedziałku 21 kwietnia po Gliwicach ma jeździć wymazobus, dzięki któremu mieszkańcy szybciej będą mogli poznać wynik badania na obecność wirusa SARS-CoV-2. Akcję finansuje miasto Gliwice, a organizowana jest przez Szpital Miejski nr 4.
Kryminalne nowości w TVS! Zobaczcie nasze seriale „Prawo i porządek” oraz „Napisała: Morderstwo”
Specjalna karetka będzie docierać do osób skierowanych na kwarantannę w Gliwicach, wskazywanych wyłącznie bezpośrednio przez Sanepid. Wymaz do badania w kierunku koronawirusa pobierze specjalnie przeszkolony personel, zabezpieczony w środki ochrony osobistej. O takiej wizycie mieszkańcy zostaną poinformowani wcześniej telefonicznie. Pobrane próbki trafią do przebadania do jednego ze specjalistycznych laboratoriów.
Gliwice chcą w ten sposób pomóc służbom sanitarnym, bardzo mocno obciążonym pracą, ale przede wszystkim chcą pomóc swoim mieszkańcom. Obecnie na pobranie wymazu w kierunku koronawirusa oczekuje się zbyt długo. Zdarza się, że kończy się okres kwarantanny, a gliwiczanie nie mogą wyjść z domu czy pójść do pracy, bo wciąż czekają na badanie i wynik testu.
– Dzięki zorganizowaniu wymazobusa mieszkańcy przebywający w domowej izolacji mają szansę na poznanie wyniku testu szybciej niż teraz. Będziemy pracować na dwie zmiany, od rana do wieczora. Z naszych doświadczeń wynika, że dziennie możemy pobrać wymazy od około 25 osób – mówi Przemysław Gliklich, prezes Szpitala Miejskiego nr 4.
Formalności związane z uruchomieniem wymazobusa są finalizowane. Umowa między miastem a szpitalem zostanie zawarta na okres do końca maja, ale władze Gliwic deklarują, że wraz z rozwojem sytuacji epidemicznej będzie przedłużana, a mobilny zespół do pobierania testów w kierunku koronawirusa będzie funkcjonował tak długo jak to możliwe i konieczne.
źródło: UM Gliwice
Wojewoda śląski wzywa lekarzy i pielęgniarki do pracy! Już ponad 60 skierowań do pracy!
Katowice: 1 wierny na 15 m2 kościoła. Księża przed mszą będą wszystko mierzyć i liczyć?
Przychodzą nocą do zajezdni. Wyglądają jak kosmici, a walczą z niewidzialnym wrogiem [ZDJĘCIA]