Wypadek autokaru z dziećmi z zespołu pieśni i tańca Mały Haśnik z Żabnicy. Kierowca usłyszał zarzuty
Zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym usłyszał kierowca autokaru, który w sobotę dachował na autostradzie A1 niedaleko Tczewa w Pomorskiem. Autokarem podróżowały dzieci ze Śląska.
Zapraszamy na kryminalne śniadanie w TVS!
W sobotę w godzinach porannych na autostradzie A1 w Tczewie doszło do wypadku autokaru, którym nad morze jechały dzieci z zespołu pieśni i tańca Mały Haśnik z Żabnicy. W zdarzeniu ucierpiało 31 osób. Podróżowało nim 22 dzieci, w wieku od 7 do 17 lat, z Żywca (Śląskie) jadących na wypoczynek wakacyjny do Mikoszewa (Pomorskie).
– Do szpitala do którego zostali przewiezieni mniej poszkodowani, czyli z drobnymi urazami osoby, do szpitala w Gdańsku na Polankach, tam też udał się psycholog wojewódzkiej pomorskiej straży pożarnej, tak, aby udzielić wsparcia psychologicznego poszkodowanym – mówi KP PSP asp Konrad Majewski.
Kierowca autokaru zeznał, że tuż przed wypadkiem na moment stracił świadomość, a wcześniej poczuł kłucie w klatce piersiowej. Gdy się ocknął, było już po wypadku. Teraz śledczy będą weryfikować, czy rzeczywiście za tym zdarzeniem stały przyczyny zdrowotne.
51-letni mężczyzna nie trafi do aresztu, ponieważ zastosowano wobec niego dozór policyjny i poręcznie majątkowe w wysokości 5 tysięcy złotych. Aktualnie kierowca przebywa w szpitalu. Grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: RMF24.pl
Afera podwyżkowa trwa! Prezes Związku Górnośląskiego ogłosił zbiórkę dla potrzebujących posłów