reklama
Kategorie

Żywiec: Przy okazji budowy mostu na Sole, handlowcom postawiono przed sklepami mur! [WIDEO]

reklama

Miał być ratunkiem, ale ostatecznie ich pogrążył. Budowa mostu nad Sołą w Żywcu zatopiła lokalnych przedsiębiorców. Wielu z nich musiało zamknąć interes. -Nie ma tu żadnego ruchu. Zostaliśmy odcięci całkowicie od wszystkich klientów. Przychodzą do nas tylko ludzie, którzy nas znają – mówi Maria Fijak, przedsiębiorca. -Wszystko upada, wynoszą się z lokali. My jeszcze czekamy, no ale jak długo – zastanawia się Katarzyna Kubic, która od 10 lat prowadzi zakład fryzjerski. Choć inwestycja jest już na ukończeniu to problem pozostaje. Wszystkiemu ma być winna przedłużająca się budowa i … mur. -50 centymetrów, całe pół metra – mierzy jeden z mieszkańców. Ten wyrósł tuż przed drzwiami firm kilkunastu żywieckich przedsiębiorców, których siedziby znajdują się przy powstającym właśnie moście. -To jest tragedia dla nas, tyle lat był wjazd do nas. Klient czy chory jakiś chce podjechać do sklepu, do jednego, do drugiego. Nie ma. No nie ma podjazdu. Burmistrz obiecał, że wszystko będzie ok – mówi Kazimierz Adamek, przedsiębiorca.

 

 

reklama

Tym bardziej, że przedsiębiorcy o problemie alarmowali już kilka miesięcy temu, kiedy okazało się, że projekt budowy mostu zakłada postawienie przed ich firmami 4 ekranów dźwiękochłonnych. Burmistrz Żywca uspokajał wtedy, że na żadne ekrany nie pozwoli. I faktycznie ekranów nie będzie. Będzie za to mur. Bo tak zakłada projekt, który przygotowało miasto. Według założeń, most miał być gotowy w listopadzie ubiegłego roku. Terminu jednak nie udało się dotrzymać. -Ta budowa tak trwała, ponieważ to jest budowa w środku miasta. Jest to budowa skomplikowana, gdzie się wydarzają pewne okoliczności, które trzeba rozwiązać – mówi Jacek Młynarczyk, dyrektor kontraktu. A za które wykonawca, czyli konsorcjum Rubau&Rubau jak twierdzi nie ponosi odpowiedzialności.

SILESIA FLESZ NAJNOWSZE VIDEO

 

 

W piśmie nadesłanym do naszej redakcji czytamy, że przesunięcie terminu zakończenia inwestycji wynika m. in z przedłużenia postępowania przetargowego, zalania terenu budowy podczas ubiegłorocznych opadów deszczu i w konsekwencji opóźnienia na nim prac, oraz zaniechań i zaniedbań ze strony samego inwestora. Czyli Zarządu Dróg Wojewódzkich. Jego rzecznik nie ukrywa, że całą sytuacją i oskarżeniami jest zniesmaczony, bo jak przyznaje problemy z wykonawcą zaczęły się już na samym początku budowy mostu. -Sytuacja przypomina czasem taką, którą się określa "gadał dziad do obrazu a obraz ani razu". No tak to wygląda. To jest po prostu niekompetencja, która w ten sposób się jawi – mówi Ryszard Pacer, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Według zapewnień inwestora, żywiecki most ma być gotowy pod koniec października tego roku.<.>

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button