Aż 154 musiała interweniować Straż Pożarna w województwie śląskim w minioną niedzielę. Strażacy mieli ręce pełne roboty gdyż przez Śląsk przesz kolejna duża nawałnica. W pewnych momentach kierowcy musieli stawać na poboczu bo dalsza jazda przez intensywne opady była absolutnie niemożliwa. Służby pomagały też na zbiornikach wodnych…
Zapraszamy na kryminalne śniadanie w TVS!
Istny armagedon – tak można określić sytuację jaka miała miejsce w województwie śląskim. W związku z nawałnicami, intensywnym deszczem i burzami, strażacy musieli interweniować aż 154 razy. Do jednej z najbardziej niebezpiecznych sytuacji doszło na zalewie Porajskim, gdzie 11 osób pływało na 5 rowerkach wodnych. Ze względu na wiatr nie mogli samodzielnie wrócić na brzeg i musiały im w tym pomóc służby. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Wielu kierowców musiało wczoraj zjechać na pobocze i przeczekać, bo nie pomagały wycieraczki, a auta zamieniały się w niekontrolowane amfibie. – W Bytomiu w związku z intensywnymi opadami deszczu podtopieniu uległa DK94. Droga była przez pewien czas zamknięta i zorganizowano objazdy. Strażacy opanowali jednak sytuację. – donoszą reporterzy Radia Katowice.
Biorąc pod uwagę lokalne zalania i podtopienia nie dziwi fakt, że wójt gminy Milówka zarządził pogotowie powodziowe. Przypomnijmy, że okres letni nie oszczędza naszego województwa, a takie burze i ulewne deszcze nie występują w tym roku po raz pierwszy.
Areszt dla rodziców niemowlaka z Rudy Śląskiej, podejrzanych o śmierć dziecka
Zmieniają się zasady dotyczące dystansu społecznego podczas wydarzeń kulturalnych i rozrywkowych
Żaglówka wywróciła się na Zalewie Rybickim. Pięć osób wylądowało w wodzie [ZDJĘCIA]
źródło: Radio Katowice red: B. Bednarczuk
