Kategorie

Gliwice: Mieszkańcy ratują Wilcze Doły i zlecają własne ekspertyzy! Nie chcą zbiornika retencyjnego [WIDEO]

Ze strony miasta nie ma woli kompromisu, a proponowanie ławek i nasadzeń zastępczych roślin jest niepoważne – tak o działaniach władz Gliwic mówi grupa mieszkańców, która stara się uratować Wilcze Doły, czyli zieloną przestrzeń w Gliwicach. W jej miejsce miasto chce zbudować zbiornik retencyjny. By udowodnić, że mają rację, komitet inicjatywny „Ratujmy Wilcze Doły” zlecił przeprowadzenie własnych ekspertyz naukowych.

 

 

Czy to już druga fala koronawirusa? Znowu testy na kopalniach! TOP 5 Silesia Flesz
PREMIERA TOP 5 Silesia Flesz w każdą niedzielę o 19.50!

-Teren ten zamieszkiwany jest przez 37 gatunków objętych ścisłą ochroną prawną, w tym na przykład przepiórka jest wpisana na czerwoną listę gatunków zagrożonych wyginięciem. Gąsiorek to stworzenie chronione na terenie całej Unii Europejskiej w ramach tak zwanej dyrektywy ptasiej, tymczasem zgoda na przeprowadzenie tej inwestycji została uzyskana na podstawie karty informacyjnej przedsięwzięcia, w której mowa o niskiej wartości przyrodniczej tego terenumówi Emilia Wnękowicz-Augustyn, komitet inicjatywny Ratujmy Wilcze Doły.

Zdaniem grupy mieszkańców to dowód na to, że co najmniej dokumentacja dotycząca wartości ekologicznej terenu zawiera błędy. Dlatego domagają się oni wstrzymania inwestycji do czasu wyjaśnienia wszelkich nieprawidłowości związanych z przygotowaniem projektu i samym projektem, zrealizowania nowej niezależnej inwentaryzacji przyrodniczej oraz rewitalizacji projektu i dostosowania inwestycji do wartości ekologicznej terenu. Ze swojej strony proponują także alternatywną propozycję.

Tą alternatywą jest zbiornik zgodny z ekspertyzą Instytutu Górnictwa, na który powołuje się Urząd Miasta oraz zgodny z głosowaniami radnych miasta Gliwice z ubiegłego roku – mianowicie chodzi o zbiornik dwa razy mniejszy. Żeby zrekompensować straty w objętości my proponujemy żeby wykorzystać w obliczeniach również istniejące na terenie Wilczych Dołów, w ich obrębie, stare zbiorniki – podkreśla Dawid Pasieka, komitet inicjatywny Ratujmy Wilcze Doły.

Ze strony miasta nie ma woli kompromisu, a proponowanie ławek i nasadzeń zastępczych roślin jest niepoważne – tak o działaniach władz Gliwic mówi grupa mieszkańców, która stara się uratować Wilcze Doły, czyli zieloną przestrzeń w Gliwicach
Ze strony miasta nie ma woli kompromisu, a proponowanie ławek i nasadzeń zastępczych roślin jest niepoważne – tak o działaniach władz Gliwic mówi grupa mieszkańców, która stara się uratować Wilcze Doły, czyli zieloną przestrzeń w Gliwicach

Grupa mieszkańców uważa, że zmiany są możliwe bez utraty dofinansowania unijnego, ale potrzebna jest do tego dobra wola miasta. Ze swojej strony deklarują chęć i wolę pomocy. Miasto podkreśla, że o betonowym kolosie mowy nie ma a zbiornik jest niezbędny, bo ma chronić przed zalaniem duże obszary centrum Gliwic.

-My absolutnie doceniamy aktywność obywatelską, natomiast musimy warzyć rację. Nie ma możliwości rezygnacji z budowy tego zbiornika bez sprowadzenia istotnego zagrożenia dla zdrowia, życia i mienia wielu mieszkańców miasta – tak jak mówiłem – te głosy są dla nas istotne, my je rozumiemy, niestety nie możemy odstąpić od budowy tego zbiornika ale proponujemy takie zagospodarowanie tego zbiornika, żeby ono było akceptowalne dla jak największej grupy mieszkańców – zaznacza Łukasz Oryszczak, rzecznik prasowy prezydenta Gliwic.

O to ma zadbać architektek krajobrazu. Mieszkańcy to działania nazywają pudrowaniem trupa. Prace związane z budową zbiornika mają się rozpocząć jesienią.

 

autor: Sandra Hajduk

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Rząd rakiem wycofał się z planu naprawczego PGG. Likwidacji kopalń na razie nie będzie [WIDEO]

Bielszowice: Badania kolejnych 500 górników na testach na koronawirus w cieniu groźby likwidacji kopalni [WIDEO]

GKS Katowice zostaje w 2 lidze. Baraż ze Stalą Rzeszów przegrany w kiepskim stylu i w szalejącej burzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button