Policyjny radiowóz musiał zamienić się w karetkę pogotowia i pognać do szpitala na sygnale z 2.5-letnim chłopczykiem na pokładzie. Dziecko pod nieuwagę dorosłych połknęło leki i potrzebna była natychmiastowa pomoc!
Sprawdźcie HITY i NOWOŚCI w jesiennej ramówce TVS!
Wszystko rozegrało się w Głogówku. Na Komisariat Policji przyjechała roztrzęsiona rodzina z 2,5 letnim dzieckiem. Jak się okazało, mały chłopczyk najprawdopodobniej pod nieuwagę domowników zażył lek dla dorosłych. Starszy aspirant Piotr Domerecki, który pełnił służbę oficera dyżurnego natychmiast skontaktował się z dyspozytorem pogotowia ratunkowego. Niestety, w tym czasie wszystkie karetki były zajęte.
Ta sytuacja stwarzała bezpośrednie zagrożenie dla życia dziecka. Dlatego dyżurny bez wahania podjął decyzję o pilotażu do oddalonego o blisko 30 km szpitala w Kędzierzynie-Koźlu. Policyjną eskortą samochodu z małym dzieckiem zajęli się sierżanci Daniel Sikora oraz Łukasz Kadela. Policjanci włączyli sygnały oraz zapewnili bezpieczny i szybki dojazd do szpitala.
Dzięki pomocy policjantów mały chłopczyk szybko trafił pod opiekę specjalistów. Na szczęście, jak pokazały wyniki badań, dziecku nic poważnego się nie stało.
źródło: KWP w Opolu red: W.Żegolewski
Potężne kłęby dymu nad Sosnowcem! Pali się składowisko odpadów [WIDEO, FOTO]
Sosnowiec przejmuje tereny po byłej kopalni Kazimierz-Juliusz. Co z nimi zrobi? [WIDEO]
Śląska drogówka wydaje wojnę nielegalnym wyścigom na drogach. A tych jest coraz więcej! [WIDEO]
