reklama
Kategorie

60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Andrzej Duda chce obniżyć wiek emerytalny

reklama

Na ten podpis, na który czekały miliony Polaków. Podpis pod projektem zmian w systemie emerytalnym. Andrzej Duda obiecywał je już jako kandydat w walce o prezydencki fotel. Ta ustawa ma przywrócić poprzedni wiek emerytalny. 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet. – Wierzę w to, ze dziś jest ten krok w tym kierunku, żeby się udało. Żeby się udało naprawić Polskę, aby Polska stała się lepsza dla tych, którzy tutaj mieszkają , którzy tutaj chcą pracować i realizować się życiowo. Andrzej Duda chciałby, by jego projektem zajął się jeszcze Sejm w obecnym składzie. Ten dokument to efekt prac prezydenckich ekspertów i fiaska jego starań przy próbie dopisania pytania dotyczącego zniesienia wieku emerytalnego do referendum. Dzisiejsza prezydencka inicjatywa zdominowała także wyborczą kampanię na Śląsku. – Politycy i rządzący mają podejmować decyzje w imieniu obywateli, a nie przeciwko obywatelom – tak jak to się dzieje od ośmiu lat – podkreśla Beata Szydło, kandydatka na premiera, PiS.

 

Głosu krytyki wobec rządzącej koalicji nie szczędziła również Solidarność. Związkowcy na wspólnie zorganizowanej konferencji prasowej z PiS chwalili ruch prezydenta. – Same wydłużenie wieku emerytalnego nie doprowadzi do tego, że będziemy mieli wyższą emeryturę. Trzeba po prostu opłacać sobie składki emerytalno-rentowe. I to jest podstawowa rzecz, bo możemy pracować nawet do stu lat i co z tego?! – pyta Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarność". Dzisiejszy objazd po Śląsku zjednoczona prawica rozpoczęła jednak od mocnego górniczego uderzenia. Z samego rana kandydatka PiS na premiera odwiedziła doświadczalną kopalnię Barbara. – Pani poseł stwierdziła, ze badania, innowacyjność jest bardzo ważna i że trzeba temu poświęcać bardzo dużo uwagi – stwierdza Krzysztof Cybulski, dyrektor kopalni doświadczalnej "Barbara" w Mikołowie.

reklama

 

W przyszłości, jeśli wyborcy dają nam możliwość decydowania o losach Polski, o losach polskiego górnictwa, abyśmy byli przygotowani również na to, że należy wesprzeć finansowo, organizacyjnie badania dotyczące nad innowacyjnością technologii w polskim górnictwie – dodaje Grzegorz Tobiszowski, poseł, PiS.

 

W zespole złożonym z polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz związkowców z Solidarności trwają prace nad nowym programem dla górnictwa. – Musimy jednocześnie przygotować rozwiązania bieżące, które będą wprowadzone jeszcze w tym roku ze względu na to, żeby ta branża w jakiś sposób mogła znaleźć dla siebie to rozwiązanie tych problemów, które wygenerował rząd Platformy i PSL-u przez ostatnie osiem lat – zaznacza Beata Szydło. I to właśnie na głosy najbardziej rozgoryczonych liczą teraz politycy z prawej strony sceny. Już za zamkniętymi drzwiami Beata Szydło rozmawiała z przedstawicielami służb mundurowych z województwa śląskiego. – Przedstawiliśmy nasze oczekiwania. A też oczekujemy od klubu PiS, że powie nam  – tak, jeżeli wygramy wybory będziemy rozmawiać o tym i poważnie potraktujemy wasze postulaty – mówi Rafał Jankowski, Związek Zawodowy Policjantów w Województwie Śląskim.

 

Trzeba przyznać, Prawu i Sprawiedliwość nie jest teraz łatwo. Wszędzie tam gdzie ona się pojawia oczekiwania są jasne – błyskawiczne rozwiązania ciągnących się od lat problemów. W Świętochłowicach, na przykład, problemu uciążliwego zapachu stawu Kalina.

 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button