reklama
Kategorie

Afera mięsna: Koniec audytu nadzoru weterynaryjnego w Polsce. Co znaleźli unijni inspektorzy? [WIDEO]

reklama

Unijni inspektorzy zakończyli audyt nadzoru weterynaryjnego w Polsce. Audyt był przeprowadzany w ubojni, skupie zwierząt oraz zakładzie przetwórczym – poinformował Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk. – Przez te dni niczego mi nie sygnalizowali, żeby coś dramatycznego zostało przez nich dostrzeżone, a byli wszędzie – mówił Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa i rozwoju wsi.

 

CO SIĘ DZIEJE? 6 osób zmarło w woj.śląskim w tajemniczych okolicznościach!

– W ciągu 10 dni powstanie raport unijnych inspektorów, do którego Polska będzie mogła się odnieść – powiedział Niemczuk. Dodał, że do tego czasu nie będą udzielane żadne informację na temat wyników przeprowadzanych kontroli w Polsce.

reklama

Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski pytany w Radiu Zet, czego spodziewa się po audycie KE, odpowiedział: „Cieszę się, że w ogóle przyjechali. To jest trochę rutynowa kontrola, ale cieszę się, że są, żebym się upewnił, że procedury polskiej weterynarii są takie same jak w innych krajach; że nie odbiegają od standardów i żeby ci inspektorzy, jeżeli coś dostrzegą, żeby również to przedstawili po to, żebym mógł to też korygować”.

 

Natomiast dopytywany, czy jest spokojny o wyniki, odpowiedział: „Tak, przez te dni niczego mi nie sygnalizują, żeby coś dramatycznego zostało przez nich dostrzeżone, a byli wszędzie”.

Unijni inspektorzy rozpoczęli prace w poniedziałek od audytu w Głównym Inspektoracie Weterynarii. W kolejnych dniach odbywał się on w terenie – inspektoracie wojewódzkim i powiatowym. Inspektorzy sprawdzili także działalność wybranej przez nich ubojni oraz zakładu skupu zwierząt, jak również zapoznali się z dokumentami zakładu przetwórczego.

Jak zapewniał na poniedziałkowej konferencji prasowej Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk, audyt inspektorów jest sprawą rutynową i jest przeprowadzany w różnych krajach po wykryciu nieprawidłowości w systemie nadzoru weterynaryjnego.

Tony gnijącego i śmierdzącego mięsa wyrzucona na środek pola! To mięso z chorych krów?

Tym razem sprawa dotyczy pokazanego w reportażu telewizyjnym TVN nielegalnego uboju bydła, który miał miejsce w jednej z ubojni w powiecie Ostrów Mazowiecka. Inspekcja Weterynaryjna we współpracy z policją natychmiast podjęła czynności sprawdzające, wyjaśniające i zabezpieczające. Rzeźnia, w której dokonywano nielegalnego uboju, została zamknięta.

Jak zapewniła Inspekcja Weterynaryjna i Inspekcja Sanitarna, mięso zostało przebadane i jest bezpieczne, ale ze względów ostrożności zostało ono wycofane. Mięso to z ubojni trafiło do dwóch zakładów rozbioru i dalej było sprzedawane odbiorcom w kraju i za granicą. Z list dystrybucyjnych wynika, że mięso trafiło do kilkudziesięciu punktów w Polsce i za granicę – do 14 krajów.

Po tym incydencje minister Ardanowski zarządził sprawdzenie wszystkich (ok. 1300) rzeźni działających w Polsce. Takie kontrole trwają.

Ardanowski zapowiedział ponadto w najbliższych czasie zmianę systemu nadzoru weterynaryjnego. Ma być ona wzmocniona finansowo i kadrowo, a nadzór nad bezpieczeństwem żywności mają przejąć całkowicie państwowe służby weterynaryjne.

W poniedziałek (11 lutego), na comiesięcznym spotkaniu ekspertów ds. żywności, zwierząt i paszy z państw członkowskich, Polska ma przedstawić w Brukseli informacje dotyczące nielegalnego uboju krów. Jak powiedział Główny Lekarz Weterynarii, który weźmie udział w tym spotkaniu, poinformuje o sytuacji, która miała miejsce w Polsce, a także o podjętych działaniach przez służby weterynaryjne.

(źródło: TVP Info/PAP)

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button