Bytom: mężczyzna opuścił kwarantannę, bo… musiał wyrzucić śmieci
Wysoka grzywna nie odstraszyła mieszkańca Bytomia, który zlekceważył zasady kwarantanny domowej. Jak szybko ustalili mundurowi, poszedł „tylko” wyrzucić śmieci. Mężczyzna odpowie teraz przed sądem. O zdarzeniu mundurowi powiadomili również inspektorów sanitarnych. W związku ze swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem, grozi mu teraz kara nawet do 30 tys. zł.
TOP 5 Silesia Flesz: Koronawirus po śląsku, czyli region walczy z epidemią!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
Codziennie funkcjonariusze sprawdzają osoby przebywające na kwarantannach domowych. Dotychczas prawie wszyscy mieszkańcy Bytomia wykazywali się odpowiedzialnością i stosowali do obowiązujących zaleceń. Jest to niezwykle ważne, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Jednak sobotnia kontrola policjantów u jednego z mieszkańców objętego kwarantanną pokazała, że nie wszyscy zachowują się odpowiedzialnie. Kiedy policjanci podjechali pod adres mężczyzny i próbowali się z nim skontaktować telefonicznie, ten nie odbierał połączeń. Mundurowi nawiązali kontakt przez domofon. W rozmowie z żoną ustalili, że poszedł „tylko” wyrzucić śmieci.
Mundurowi skontrolowali podwórze, jednak tam też nie napotkali mężczyzny. Dopiero po kolejnym kontakcie telefonicznym okazało się, że stoi on przed klatką schodową. W rozmowie ze stróżami prawa stwierdził, że „Konstytucja RP nie nakazuje mu przebywania w domu”.
Mundurowi o zdarzeniu powiadomili inspektorów sanitarnych, a nieodpowiedzialny bytomianin za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Warto podkreślić, że sąd może wymierzyć grzywnę w wysokości do 5 tys. zł. Natomiast służby sanitarne, zgodnie z nowelizacją przepisów, mogą nałożyć karę administracyjną w wysokości od 5 do nawet 30 tys. zł.
Źródło: UM Bytom
Tarcza antykryzysowa z podpisem prezydenta. Jaka pomoc dla przedsiębiorców?
Radni z Imielina dają kasę ze swoich diet na szpital zakaźny w Tychach! [WIDEO]
Pilne! Nowe przypadki zakażenia koronawirusem w Polsce. Są też kolejne ofiary śmiertelne