Perony dla autobusów komunikacji publicznej, międzynarodowy dworzec, poczekalnia i stacje rowerowe. To wszystko na powierzchni 60 000 m kw. We wrześniu ma się rozpocząć budowa centrum przesiadkowego przy dworcu kolejowym w Gliwicach. Dzisiaj została podpisana umowa z wykonawcą.
Zapraszamy na kryminalne śniadanie w TVS!
-30-40 lat temu byśmy powiedzieli dworzec autobusowy, ale dzisiaj mówimy centrum przesiadkowe, bo integrujemy owe przewozy nie tylko autobusowe. Coraz bardziej popularna jest komunikacja rowerowa. Mieszkańcy Gliwic pieszo się poruszają, i tu będzie istotna rzecz, czyli połączenie dworca kolejowego z ulicami Kolberga i Udzieli czyli rejony bezpośredniu sąsiadujące z dworcem kolejowym – mówi prezydent Gliwic Adam Neumann.
Przebudowa tej drogi spowoduje skrócenie mieszkańcom okolicznych bloków drogi na dworzec z 15 do kilku minut. Centrum przesiadkowe ma być wykorzystywane nie tylko przez gliwiczan, ale też przez mieszkańców sąsiednich miejscowości.
–Będziemy stawiali również na takie szybkie połączenia metropolitalne, autobusowe ze wszystkimi okolicznymi miastami. Te połączenia będą miały charakter wahadłowy, centra otaczających nas miast będą połączone szybkimi przejazdami właśnie z centrum przesiadkowym, gdzie mieszkańcy tych gmin będą mogły skorzystać z tego centrum, przesiąść się na kolej metropolitalną, na inne środki komunikacji – mówi zastępca prezydenta Gliwic Mariusz Śpiewok..
Budową centrum przesiadkowego zajmą się Mostostal Zabrze Gliwickie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego i Przedsiebiorstwo Remontów Ulic i Mostów Gliwice. Na zakonczenie prac konsorcjum ma dwa lata. Budowa ma kosztować prawie 184 mln złotych.
Czy koronawirusem można zakazić się ponownie? Pierwsze przypadki zachorowań ozdrowieńców w Europie
W czwartek Piast Gliwice walczy o przepustkę do Ligi Europy, Już po raz 4
