Chcesz poczuć się jak zawodowy pilot? Możesz siąść za sterami Boeinga 737-800
W Katowicach uruchomiono dziś pierwszy na Śląsku i jeden z zaledwie kilku w Polsce symulator lotu, w którym swoich sił może spróbować nawet amator. Odlecieć można, niemal dosłownie i wszędzie – na Miami albo – Pyrzowic.
– Każdy przycisk jest tutaj możliwy do przełączenia, mamy tutaj podstawową rzecz, którą pilot obsługuje czyli wolant. Mamy przechylenie w lewo bądź w prawo, tak jak w kierownicy, ale to co jest innego niż w aucie, czyli możemy też na siebie ten wolant bądź od siebie, wtedy lecimy w górę lub w dół i lewo i prawo. Coś, co daje nam mocy mamy tutaj, to jest jak zwana przepustnica – mówi Adam Rajca, pilot zawodowy.
Symulator SimPoint powstał zarówno w celach szkoleniowych, jak i komercyjnych. Praca nad nim trwała kilkanaście miesięcy, a wszystkie elementy wyglądają jak w prawdziwym kokpicie w kabinie pilota.
• Wszystkie elementy są w skali jeden do jednego, działają i zachowują się zgodnie z tym jak zachowują się to w prawdziwym samolocie. Jeśli chodzi o technologię, to podzespoły do symulatora zostały zakupione w Hiszpanii, zaś montaż prowadziliśmy sami – mówi Piotr Szot, prezes SimKol Symulatory Szkoleniowe.
Ale symulator to nie tylko zabawa dla fanów podniebnego transportu. Z podobnych urządzeń korzystają ośrodki szkolenia pilotów, co pozwala na zdobycie wiedzy zarówno praktycznej, jak i teoretycznej. To pierwszy krok do tego, żeby kiedyś usiąść za sterami prawdziwej maszyny.
• Ten, który tutaj mamy i mamy możliwość ich oblatania stricte służą pilotom liniowym, którzy ćwiczą procedury i sytuacja awaryjne. Mogą się przygotować do swoich czynności, które wykonują na co dzień w statkach powietrznych, które na co dzień obsługują – mówi Denis Szczodry, Ośrodek Szkolenia Pilotów Air4 w Gliwicach.
Symulator lotów mieści się na parterze katowickiego biurowca Altus.
Autor: