REKLAMA
KrajWiadomość dnia

Ciche i skromne obchody 39,. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek w Katowicach [WIDEO]

Choć to już 39. rocznica, we wspomnieniach świadków wydarzenia z 16 grudnia 1981 roku nadal są bardzo żywe.

 

 

Kto zdarł skórę z psa w Mysłowicach? Szukamy sprawcy razem z policją! TOP 5 Silesia Flesz

–Wyjechaliśmy o godzinie 21, jak już żeśmy wyjechali to w stacji ratownictwa leżało już sześciu zabitych, przyjechał prokurator, sprawdzał – wspomina tragiczne wydarzenia Justyn Jacniak, uczestnik wydarzeń. -Tu trzy prześcieradła coś przykryte, tu trzy prześcieradła, a przy ich stronie krzyż, a to jest ten krzyż co jest tu u góry, na tym krzyżu metalowym – mówi Henryk Janus, uczestnik wydarzeń.

Powiązane artykuły

-Ja pamiętam tylko jeszcze jak major taki wojskowy przyszedł zobaczył tych co polegli. Tam byli położeni i się rozpłakał żołnierz, żołnierz się rozpłakał przywołuje wspomnienia sprzed prawie 4 dekad Emil Gruta, uczestnik wydarzeń.

Łez do dzisiaj nie kryją również świadkowie tamtych wydarzeń, którzy nie brali bezpośredniego udziału w strajku.

Mój mąż przyszedł z szychty i mówi – trzeba chłopakom na kopalnię Wujek oddać jedną margarynę i oddaliśmy. W nocy poprzez hałdy przywozili im jedzenie. To co przeżyliśmy w tamtych czasach to się nie da tego powiedzieć – mówi Janina Leks, świadek wydarzeń.

Impulsem do rozpoczęcia strajku w kopalni Wujek było zatrzymanie przez Służby Bezpieczeństwa jednego z działaczy Solidarności Jana Ludwiczaka. Strajk rozpoczął się 13 grudnia i trwał trzy dni.

-Prawie 3 tys. górników stanęło odważnie do walki o wolność, o solidarność. Wspominający ten dzień Krzysztof Pruszczyk powiedział, że mieliśmy tylko gumowe rurki naprzeciw karabinów. I rzeczywiście walka z tą nieludzką władzą była bardzo nierówna – mówi Mateusz Morawiecki, premier RP.

Do stłumienia strajku użyto m.in. ponad 20 czołgów, helikoptera i ponad 2000 żołnierzy oraz funkcjonariuszy ZOMO. Wraz z każdą rocznicą tych tragicznych wydarzeń powraca pytanie, dlaczego zbrodnia, jakiej dokonały oddziały specjalne, ZOMO nie została nigdy odpowiednio rozliczona.

Choć to już 39. rocznica, we wspomnieniach świadków wydarzenia z 16 grudnia 1981 roku nadal są bardzo żywe.
Choć to już 39. rocznica, we wspomnieniach świadków wydarzenia z 16 grudnia 1981 roku nadal są bardzo żywe.

Większość oprawców nie żyje, nie została osądzona i co roku zadajemy sobie to samo pytanie, dlaczego tak się stało? Czy to gruba kreska, czy tak było mówione przy okrągłym stole. Co roku zadajemy sobie to pytanie – mówi Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność.

Podobne pytania mogą sobie zadawać uczestnicy i świadkowie wydarzeń z grudnia 1970 r. na wybrzeżu, od których dzisiaj mija 50 lat. W walkach, do których doszło m.in. na terenie Stoczni Gdańskiej zginęło 41 osób.

-Ta walka trochę inaczej wyglądała bo ludzie aktywni, bo przyjeżdżali marynarze, a więc i kontakty międzynarodowe, więc tu trochę inaczej walczyliśmy. Ale wszędzie chodziło mniej więcej o to samo. To znaczy, że system niewydolny, system z którym się nie utożsamialiśmy, więc szukaliśmy zmiany. Zmienia się system walką o chleb, albo walką, która da chleb. My wybraliśmy w tej sytuacji walkę o chleb, związki zawodowe, strajki po to żeby wywalczyć wolnośćpodkreśla Lech Wałęsa, były prezydent RP.

Ze względu na epidemię COVID-19 w tym roku odwołano oficjalne uroczystości rocznicowe. Nie zabrakło jednak warty honorowej czy uroczystej mszy w archikatedrze Chrysta Króla w Katowicach. 16 grudnia 1981 r. w kopalni Wujek zginęli: Jan Stawisiński, Joachim Gnida, Józef Czekalski, Józef Krzysztof Giza, Ryszard Gzik, Bogusław Kopczak, Andrzej Pełka, Zbigniew Wilk, Zenon Zając.
23 innych górników zostało rannych.

 

autor: Bartosz Bednarczuk

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Poczta Polska doręczy paczki nawet w sobotę i niedzielę! Takie cuda przed świętami 😉

Kobietę musieli wycinać z samochodu! Okropny wypadek na S1 w Pyrzowicach [ZDJĘCIA]

Masz kredyt? Możesz się cieszyć. RPP wie co ze stopami procentowymi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button