Dominik Kolorz o restrukturyzacji PGG: „Możemy rozmawiać nawet z kotem Jinksem”

Wojciech4 sierpnia 2020Ostatnio zaktualizowane: 4 sierpnia 2020

0 10 024 1 minuta

Nadal bez przełomu w rozmowach w Polskiej Grupie Górniczej. Dzisiaj w spotkaniu w siedzibie spółki uczestniczyli związkowcy i minister Maciej Małecki. Tym razem zabrakło jednak wicepremiera Jacka Sasina.

Czy to już druga fala koronawirusa? Znowu testy na kopalniach! TOP 5 Silesia Flesz
PREMIERA TOP 5 Silesia Flesz w każdą niedzielę o 19.50!

– Ja tak powiem bardzo humorystycznie – nam naprawdę jest wszystko z kim rozmawiamy. Może być nawet kot Jinks, grunt, żeby był decyzyjny i żebyśmy rozmawiali merytorycznie i żebyśmy rzeczywiście określili sobie okres transformacji, plan transformacji i to takiej, która da spokój społeczny, da gwarancję pracy – mówi Dominik Kolorz, przewodniczący zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarności”.

Spotkanie nie przyniosło jednak większych rezultatów. Oficjalnie nie powołano jeszcze zespołów, które mają się zająć sektorem górniczym i zmianami w tym sektorze. Kolejne rozmowy mają toczyć się w Warszawie.

– Dzisiaj rozmawialiśmy na temat organizacji pracy zespołów, przedstawiliśmy też propozycję prac w takich bardziej szczegółowych podzespołach, które zajmowałyby się takimi bardziej wyspecjalizowanymi obszarami z funkcjonowania Polskiej Grupy Górniczej – mówi Maciej Małecki, Ministerstwo Aktywów Państwowych.

Związkowcy uważają, że w zespole powinni się znaleźć m.in. Jacek Sasin, Michał Kurtyka, Michał Woś, Jadwiga Emilewicz i Piotr Naimski.

– My uważamy, że najpierw musi się spotkać zespół główny, ustalić pewne kierunki, jak to ma wyglądać. Sygnał na dół i wtedy będziemy się spotykać. Czy to będzie zespół w grupie PGG, czy w grupie Tauron, czy inne zostaną doproszone, kto zostanie doproszony – to musi zostać ustalone – mówi Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności.

Rozmowy w Warszawie mają zacząć się we wtorek, 11 sierpnia o godzinie 11.