Ekolodzy w Drzewcach. Protest na kilka minut wstrzymał pracę kopalni
Najpierw około 60 ekologów próbowało wejść na teren kopalni odkrywkowej w Drzewcach. Potem pięciorgu z nich akcja się udała i dzięki temu na kilkakinut wstrzymali wydobycie. Protest ten ma szerszy kontekst, a chodzi m.in. o zagrożenie suszą w Polsce.
Zapraszamy na kryminalne śniadanie w TVS!
Jak mówią protestujący – polskie wydobycie wykorzystuje 70 % wody dostępnej w kraju. – Taka sytuacja grozi wyłączeniami dostaw prądu w czasie fali upałów i pogłębia panujący w Polsce stan suszy. Szczególnie wyraźnie widać to właśnie na Pojezierzu Gnieźnieńskim, gdzie wypompowywanie wody z odkrywek należących do ZE PAKu doprowadziło m.in. do wyschnięcia pobliskiego Jeziora Kownackiego, a wcześniej do zaniku wody w Noteci na odcinku 30 km – czytamy słowa protestujących na łamach RMF FM.
Protestujący zebrali się w liczbie 60 osób w okolicach kopalni odkrywkowej węgla brunatnego zlokalizowanej w Drzewcach. Pięciu osobom udało się wejść na teren kopalni i tym samym wstrzymać wydobycie na kilka minut, po czym zostali wyprowadzeni w asyście policji. – zgodnie z zasadami w momencie pojawienia się osób niepowołanych praca musi zostać wstrzymana – relacjonował rzecznik prasowy ZE PAK Maciej Łęczycki dla PAP. Obywatelskie nieposłuszeństwo miało na celu zmuszenie spółkę do zaprzestania wydobycia, pokrycia strat dla rolnictwa i turystyki w regionie oraz wynagrodzenie ewentualnych zwolnień pracowników i pracownic. – To, że udało nam się wejść na teren, uważamy za ogromny sukces – komentowała na łamach RMF 24 jedna z uczestniczek protestu.
Koronawirus w kopalniach! Masowe badania w KWK Chwałowice i KWK Bielszowice!
Punkt widokowy i nowe trasy zwiedzania. Stadion Śląski świętuje swoje 64. urodziny!
źródło: RMF FM red: B. Bednarczuk