Filip z Katowic walczy o życie! kończy się czas i pieniądze na leczenie w Austrii [WIDEO]
Filipowi z Katowic Murcek podoba się życie w Wiedniu. Cała rodzina stara się żyć normalnie, mimo że trwa leczenie nowotworu złośliwego mózgu. Filip w Polsce leczony był 2 lata, po których nie dawano mu szans na przeżycie. Rodzice chwycili się ostatniej deski ratunku i zdecydowali się na eksperymentalną metodę leczenia właśnie w Wiedniu.
TOP 5 Silesia Flesz bije kolejne rekordy z WOŚP i pyta kto i po co bije kota?!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
Polega ona na wprowadzeniu leku prosto do guza. Metoda okazała się kosztowna, ale dzięki pomocy rożnych ludzi i prowadzonej w internecie zbiórki udało się zgromadzić ponad 300 tysięcy złotych w kilkanaście dni. Teraz te środki się wyczerpały.
-Właśnie jesteśmy w Tagesklinik i czekamy na wlew i na wyniki morfologii. Wlew Filip dostaje bezpośrednio w tym miejscu do głowy i czekamy. -Potrzebujemy pomocy, bo jeżeli nie uzbieramy pieniędzy, to nie będzie za co się leczyć. Nie będziemy mogli walczyć o zdrowie Filipa. -Dziękujemy, że nam pomagacie – mówią Paulina Abramik i Kamil Abramik.
-Jest tu fajnie. Można wychodzić ze szpitala jak pozwalają. Mogę chodzić na spacery, ogólnie jest bardzo fajnie – mówi Filip Abramik, choruje na złośliwy nowotwór mózgu.
Gdy zdiagnozowano Filipa, – Pani Małgorzata wspomina tamte chwile jako ogromny cios dla całej rodziny. Teraz już wiadomo, że leczenie przynosi bardzo dobre efekty. Jak mówi – nowotwór się cofa i jest szansa na wyleczenie – trzeba tylko kolejnej skutecznej zbiórki. Sama nadzoruje licytacje prowadzone na facebooku. Potrzebne jest jeszcze 160 tysięcy i to do 10 lutego. W porównaniu do poprzedniej zbiórki wszystko idzie wolniej i rodzina martwi się, czy zdążą.
-Pierwsza zbiórka, która się odbyła w sierpniu – pieniądze zostały w szybkim czasie, ponieważ pojawiły się komplikacje w związku z leczeniem. Dosyć szybko się skończyły, nikt nie przewidział, że tak szybko. W tej chwili ta potrzeba znowu wystąpiła, tej dużej kwoty na znowu planowane 6 miesięcy leczenia – to jest taki sporządzony kosztorys no i zbieramy – mówi Małgorzata Szczotka, ciocia Filipa.
Kolejne inicjatywy wychodzą także od mieszkańców Katowic, którzy w sierpniu też angażowali się w zbiórki. Jeden z nich – Patryk Krysta zaproponował, żeby wpłacać na konto Filipa równowartość swoich zarobków z jednego dnia.
-I to jest tylko jedna dniówka, dlatego z takim wielkim uderzeniem: Jeden dzień jedno życie. Myślę, że to przemawia bardzo bezpośrednio do ludzi. Ile przeznaczamy z jednej dniówki na różne takie niepotrzebne rzeczy, a tu naprawdę jest taka potrzeba i najważniejsze jest to, że zaczęliśmy, więc fajnie by to było dokończyć. Ja nie będę spał spokojnie, jeśli zaczęliśmy i nie skończymy. Skończmy, dokończmy, a mamy ku temu predyspozycje, bo Filip się czuje lepiej, więc skoro widzimy iskierkę, no to rozpalmy ogień i zacznijmy to – przekonuje Patryk Krysta, kucharz La Tavola, pomysłodawca akcji.
Dniówkę lub inną dowolną kwotę wpłacać można konto Filipa na SiePomaga.pl. Stan Filipa i najnowsze informacje można śledzić na facebooku wpisując: Filipo kontra złośliwy nowotwór mózgu – Medulloblastoma anaplastyczna.
autor: Radosław Nosal
Straż Miejska w Katowicach zawiesza protest. Będą rozmowy, ale o podwyżki będzie ciężko
Śląskie: Za jazdę środkowym pasem słono zapłacimy! Policja rusza ze specjalną akcją