Gliwice: Dwie ekspedientki sklepu walczą ze złodziejem, nikt nie reaguje dopóki…
…dopóki świadkiem całej sytuacji nie został policjant poza służbą odwożący swoje dziecko na zajęcia. Jako jedyny mężczyzna zareagował w porę i obezwładnił bandytę!
TOP 5 Silesia Flesz: Namawiamy pingwiny z chorzowskiego ZOO na pączkoburgera 😉
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
Czy Polacy chorują na masową znieczulicę? Chyba tak! W Gliwicach niedawno doszło do bardzo dziwnej sytuacji, w której dwie ekspedientki ze sklepu próbowały zatrzymać złodzieja. Cała sytuacja działa się w biały dzień, w godzinach szczytu. Wiele osób na własne oczy widziało tę akcję a nikt nie zareagował. Nikt poza młodszym inspektorem Mariuszem Luszawskim (obecnym Komendantem Policji Miejskiej w Rudzie Śląskiej), który aktualnie był poza służbą i odwoził swoje dziecko na zajęcia. Pośpiesznie zaparkował i szybko obezwładnił mężczyznę pomagając tym samym biednym kobietom w całym dość dramatycznym zajściu.
Po całej sytuacji oficer doprowadził złodzieja do sklepu skąd wezwał patrol Policji, który przejął opryszka. Na miejscu okazało się, że ukradł 3 opakowania proszku do prania w kapsułkach o łącznej wartości około 100 złotych. Ekspedientki zwróciły mu uwagę by zapłacił ale ten schował towar do plecaka i po prostu wyszedł. Dzielne pracownice same chciały zmusić mężczyznę do oddania proszku ale jedna została uderzona plecakiem a drugiej złodziej zagroził pobiciem.
Cała sytuacja trochę w złym świetle stawia przede wszystkim…mężczyzn a w trakcie zajścia na ulicy było ich niemało. Na szczęście są i tacy jak nasz główny bohater, który bez chwili zastanowienia postanowił pomóc dwóm szarpiącym się z bandytą kobietom. Aktualnie mężczyzna poczeka w areszcie na proces – warto dodać, że i tak był poszukiwany przez Policję w związku z innymi przestępstwami. Grozi mu wyrok za czyn o charakterze rozbójniczym.
Waloryzacja rent i emerytur wchodzi 1 marca
Z Zabrza do Chin. Pierwsze maski trafiły do epicentrum epidemii koronawirusa
źródło: KWP Katowice red: B. Bednarczuk