Są futrzaste, ogoniaste i stały się miejską sensacją – żeby nie powiedzieć – maskotką. Mowa o zwierzętach, które niespodziewanie zamieszkały nad brzegiem małego stawu w Jaworznie.
Strajk nauczycieli: MATURA w tym roku ZAGROŻONA? TOP 5 Silesia Flesz
Futrzastych sąsiadów mają od kilku tygodni mieszkańcy dzielnicy Byczyna w Jaworznie. Kilkanaście nutrii, które zamieszkały w tym małym stawie stało się lokalną atrakcją. Początkowo było ich tylko kilka, później się rozmnożyły.
Mieszkańcy przychodzą je oglądać i dokarmiają chlebem i marchewkami. Zbudowali im nawet prowizoryczne schronienie.
-Fajne, fajne. Bez przerwy wycieczki są, ktoś ogląda, spogląda, bo to coś innego. Kiedyś do mnie chodziły dzieci oglądać kury. A teraz chodzą oglądać nutrie – mówi Wiesława Tyrna, mieszkanka Jaworzna.
Do końca nie wiadomo, w jaki sposób nutrie znalazły się w stawie. Mieszkańcy mają już swoją hipotezę.
– Tu jak robili kanalizację, rury kopali, ktoś to tu przywiózł albo gdzieś się to tu przywlekło, nie wiem skąd. I były tylko dwa. Ten bury, co tu bez ogona jest i taki drugi. No i to sobie było, było i gryzło trawę – mówi Stefan Przebindowski, mieszkaniec Jaworzna.
A później nutrie się rozmnożyły. Mimo że teoretycznie te zwierzęta nie rozmnażają się w środowisku naturalnym. Mieszkańcy nie narzekają. Zwierzęta są przyjazne i nikomu nie wadzą.
– Nie jest na liście gatunków inwazyjnych, więc będą mogły sobie spokojnie w tym momencie funkcjonować. Bo teoretycznie nie powodują szkód. No, chyba, że pojawi się właściciel – mówi Marcin Tosza, UM w Jaworznie.
Nie wiadomo jednak, czy nutrie będą chciały wrócić do niewoli.
autor: Paweł Jędrusik
