Katowice: Jest fedrowanie pod Doliną Trzech Stawów, ruszy wydobycie węgla pod Muchowcem?
Pod Muchowcem w Katowicach ruszy wydobycie węgla? Na powierzchni tereny rekreacyjne, a pod ziemią wielki biznes. Polska Grupa Górnicza nadal będzie wydobywała pod Doliną Trzech Stawów, która już zmaga się z szkodami górniczymi.
Trująca kiełbasa! Gdzie? I dlaczego policjanci zamieniają się w youtuberów! TOP 5 Silesia Flesz
Znajdujące się tu trasy rowerowe i rolkowe były zalewane. Zarówno zimą, jak i latem. Wszystko dlatego, że kopalnia „Murcki-Staszic” prowadzi tu wydobycie węgla na zawał. Okazuje się, że chce uruchomić kolejną ścianę.
– Eksploatacja pod Doliną trzech Stawów planowana jest przez okres dziesięciu miesięcy do 2020 roku. Rozpocznie się ona prawdopodobnie w tym roku. Mamy wszelkie zgody korporacyjne, a także zgody Okręgowego Urzędu Górniczego na przeprowadzenie tej eksploatacji. Rozmawiamy z miastem w sprawie podpisania porozumienia, które określałoby zasady współpracy – mówi Tomasz Głogowski, Polska Grupa Górnicza.
Ta współpraca w związku z wydobyciem pod zielonymi terenami trwa już od zeszłego roku. Jednak nie do końca spółka górnicza radziła sobie z następstwami eksploatacji. W wyniku uruchomienia drugiej ściany pod Doliną Trzech Stawów teren zapadł się już co najmniej o pół metra i ten proces będzie trwał dalej. Według szacunków o kolejne pół metra.
– Teren zapada się, pojawią się rozlewisko. W ostatnich tygodniach było ono zamarznięte. Było ono tym samym niebezpieczne. Dlatego tez zdecydowaliśmy się ten teren wygrodzić, by poprowadzić obejścia objazdy. Natomiast chcielibyśmy tutaj podjąć szereg działań i współpracować z PGG, aby ten teren mógł być dostępny bez względu na działania naszym mieszkańcom – mówi Ewa Lipka, UM Katowice.
Do tej pory z dostępnością bywało rożnie. Wielką niewiadomą jest to, jak duże szkody spowoduje uruchomienie kolejnej ściany. Nie wiadomo również jeszcze, jakie warunki postawi miasto kopalni.
Wydobycie pod Muchowcem miałoby się rozpocząć już w maju. Pokład, na którym tak zależy PGG to ok. 800 tys. ton węgla.
(Łukasz Kądziołka)
