Każdy może teraz uratować życie. Bielsko-Biała rozmieściła w mieście defibrylatory
Bielsko-Biała kupiła aparaturę do ratowania życia. Mowa o defibrylatorach AED. Urządzenia są rozlokowane w kilku kluczowych miejscach w mieście. Defibrylatora może użyć każdy kto jest świadkiem sytuacji, w której zagrożone jest czyjeś życie.
Za kilka dni zakaz wychodzenia z domu i LOCKDOWN? TOP 5 Silesia Flesz
-Mieszkaniec kontaktuje się z dyspozytorem wzywając zespół ratownictwa medycznego, może ze swojej strony zasygnalizować dyspozytorowi, że ma takie urządzenie pod ręką, ale jest też taka aplikacja, że dyspozytor widzi, że tenże defibrylator jest – mówi Wojciech Waligóra, dyrektor Bielskiego Pogotowia Ratunkowego.
Co więcej dzięki aplikacji dyspozytor pogotowia widzi również użycie defibrylatora w przypadku gdy świadek nie ma czasu na wykonanie połączenia. Na miejsce od razu jest wysyłany zespół ratunkowy. Nowoczesne defibrylatory zainstalowane na ulicach Bielska to pomniejszone wersje tych, których na co dzień używają ratownicy medyczni. Co więcej urządzenia wydają polecenia głosowe, dzięki czemu przeprowadzenie akcji ratującej życie może zakończyć się sukcesem jeszcze przed przyjazdem karetki.
-Urządzenie daje jasne wskazówki co trzeba zrobić, gdzie nakleić elektrody na klatkę piersiową. Jeżeli jest konieczność defibrylacji to jest bardzo ważne do tych 4 minut od rozpoczęcia resuscytacji wykonuje człowiek naciska przycisk, każdy świadek może i następuje defibrylacja. Defibrylator prowadzi, mówi wszystko – mówi Dawid Tyc, dyspozytor główny Bielskiego Pogotowia Ratunkowego.
Ale zimnej krwi w sytuacji kryzysowej za nas nie zachowa. W Polsce z powodu zawału serca umiera około 15 tys. osób rocznie.
autor: Bartosz Bednarczuk
Apele przynoszą skutek. Coraz więcej ozdrowieńców na Śląsku oddaje osocze