reklama
Kategorie

Koniec zysków z mandatów! Straż miejska już nie ustawi fotoradarów?

reklama

Ostatniego kierowcę łamiącego przepisy wodzisławscy strażnicy miejscy uwiecznili na zdjęciu dokładnie rok temu. Kilka miesięcy później zdecydowano, że fotoradar zamiast pomagać, raczej im przeszkadza. – Bardziej żeśmy się skupili w tej chwili na kontroli ładu i porządku publicznego, czyli kontrola posesji, ekopatrol, prelekcje w szkołach, obecnie kontrola przyłączy kanalizacyjnych – mówi Tomasz Strong, Straż Miejska w Wodzisławiu Śląskim. 10 lat służby, a na koncie około 22 tysięcy unikalnych fotografii. Pomimo zysków z mandatów, fotoradar ze służby został zwolniony. To jednak jeden z nielicznych przykładów w całej Polsce, kiedy Straż Miejska dobrowolnie z niego rezygnuje. W przypadku wielu gmin choć rozstanie z nim nie będzie łatwe, to raczej nieuniknione. Sejmowa komisja infrastruktury przyjęła właśnie projekt ustawy, która odbiera strażom miejskim i gminnym możliwość korzystania ze wszystkich tego typu urządzeń. Ustawą posłowie zajmie się najprawdopodobniej już na najbliższym posiedzeniu Sejmu. To może być szczęśliwy dla kierowców finał toczonej od lat walki. – Powstały różne fora – typu anuluj mandat i inne rzeczy, gdzie ludzie po prostu skarżyli się na zasadność mandatu i czasami też wygrywali sprawę jego anulowanie – wyjaśnia Mateusz Solarczyk, kierowca rajdowy, Auto-Boss Chorzów.

 

Wielu z tych, którzy zdecydowali się po otrzymaniu mandatu na skierowanie sprawy do sądu nazywali je krótko, maszynki do zarabiania pieniędzy. Ze strony straży argument, który odeprzeć było trudno był jeden – bezpieczeństwo. – Jeśli nie ma innej możliwości na przyzwyczajenie, czy przyuczenie kierowców, którzy dość swawolnie jeżdżą po drogach, to myślę, że jedyną rzeczą jest to, aby ten fotoradar postawić – podkreśla Mariusz Nowak, Straż Miejska w Żarkach. Podobnie jak i w Szczekocinach, gdzie dwa lata temu powstała jednoosobowa straż miejska. Specjalnie po to, by miasto mogło korzystać z usług fotoradaru. – Na pewno zrobiliśmy to z pełną świadomością. Były prowadzone analizy, były wcześniej konsultacje z policją. Trasa bardzo wypadkowa, my jesteśmy na styku dwóch krajowych dróg – oznajmia Krzysztof Dobrzyniewicz, burmistrz Szczekocin.

reklama

 

W samych tylko Żarkach koło Myszkowa w 2014 roku gmina na mandatach zarobiła 134 tysiące złotych, ponad 60 % tej sumy to zasługa fotoradaru. Rekordziści potrafili co roku zarobić nawet po kilka milionów złotych, w Kamienicy Śląskiej niedaleko Częstochowy budżet gminy, dzięki zdjęciom z takiego fotoradaru powiększył się o 3,5 miliona złotych. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem polityków i Sejm przyjmie ustawę, strażnicy miejscy ostatnie zdjęcia zrobią w Sylwestra. Od Nowego Roku fotoradary będzie mogła obsługiwać jedynie Inspekcja Transportu Drogowego. 

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button