Korki przed izbami przyjęć, dezorganizacja i przeciążone placówki. Dramatyczna sytuacja w powiatach bielskim i cieszyńskim [WIDEO]
Korki przed izbami przyjęć, dezorganizacja i przeciążone placówki szukające wsparcia, gdzie tylko się da. Sytuacja związana z epidemią COVID-19 w powiatach bielskim i cieszyńskim, jest trudna. Praktycznie każda z jednostek, które stoją na pierwszym froncie walki z koronawirusem działa ponad swoje siły. Prawdziwe schody pojawiają się jednak w momencie gdy ktoś szuka pomocy w szpitalach.
Gwiazda Szeryfa – serialowa nowość tylko w Telewizji TVS!
– Zawsze uczono mnie jednej rzeczy. Pacjent musi mieć zabezpieczoną potrzebę bezpieczeństwa, wszelakiego rodzaju choroby stwarzają zagrożenie życia i poczucia bezpieczeństwa, a co za tym idzie zawahanie tej potrzeby bezpieczeństwa. Wszyscy jak i my tak i pacjenci, są zmęczeni obecną sytuacją. – mówi Wojciech Waligóra, dyrektor Bielskiego Pogotowia Ratunkowego.
Karetki pogotowia stoją przed szpitalami, bo pacjencji przywożeni na izby przyjęć nie są przyjmowani na konkretne oddziały. Powód? W większości placówek nie ma możliwości przetestowania pacjenta na obecność koronawirusa, co jest niezbędne do przyjęcia do szpitala według nowych przepisów. Efekt jest taki, że praca placówek jest sparaliżowana. Czkawką zaczyna odbijać się brak szpitali jednoimiennych.
– To trzeba jakoś uporządkować bo nikt się takiej zachorowalności nie spodziewał, ale tutaj dzisiaj idzie to mocno i trzeba mocnych, szybkich decyzji, żeby te rzeczy o których też wspomniałem można powiedzieć, że są jednym podpisem do zrobienia, można je przeprowadzić, bo my się też gubimy my w samorządach niewiele wiemy. – mówi Andrzej Płonka, starosta bielski.
W dwóch szpitalach w subregionie południe za pieniądze otrzymane z urzędu marszałkowskiego zakupiono specjalistyczny sprzęt do testowania pacjentów na obecność koronawirusa na miejscu. Testy te są wykonywane, ale nie w takiej liczbie jakiej powinny. Problem polega na tym, że nie ma wystarczającej liczby odczynników, przez co te placówki po wykonanym wymazie i tak o pomoc w dokończeniu badania muszą prosić zewnętrzne placówki.
– Pojawił się problem niewystarczającej ilości do tychże badań i to zgłaszały konkretnie dwie jednostki szpital wojewódzki w Bielsku-Białej i Szpital Śląski w Cieszynie. Te aparaty po prostu muszą pracować tyle ile potrzebuje personel SOR czy szpitalnej izby przyjęć. I tak jak powiedziałem nie wchodzę jak gdyby w sprawy, bo to nie czas i pora natomiast na pewno apeluję do wszystkich dostawców żeby się tym kierowali względem pacjenta a nie, że tak powiem wielkością dostawy czy innymi czynnikami – mówi Jan Kawulok, przewodniczący sejmiku województwa śląskiego.
Jak mówią nasi rozmówcy dziurawy jest system, a służba zdrowia nie została odpowiednio przygotowana do II fali epidemii. Takie wnioski można wyciągnąć nie tylko na tle Bielska i Cieszyna, ale całego kraju. Czego nie jest w stanie zrobić państwowa jednostka, przejmuje prywatna. Ale tu też jest ten sam problem
– Praktycznie chyba osiągnęliśmy kres możliwości działania i wyniki nie są już dostępne w ciągu doby, tylko dostępne nawet po dwóch, trzech dniach. Wąskim gardłem jest zarówno pobieranie materiału do badań jak i również wykonywanie badań przez laboratoria. Także w obecnej sytuacji rzeczywiście jest mały komfort zarówno dla pacjenta jak i dla zlecających badanie szpitali czy jednostek służby zdrowia. – mówi dr. Tomasz Anyszek, pełnomocnik zarządu Diagnostyka.
Za mało jest lekarzy, pielęgniarek i diagnostów. Po apelu dyrektora sanepidu, starosta bielski oddelegował do pracy przy rejestracji w systemie EWP odpowiedzialnym za ewidencję zakażonych oraz osob na kwarantannie dwóch urzędników ze starostwa. Może to niewiele, lecz dzięki takiej decyzji pracownicy sanepidu mogą przynajmniej częściowo wrócić do swoich obowiązków.
– To jest kwestia skali zjawiska. Nawet maratończykowi nie można kazać biec 100 metrów mówiąc nie przebiegniesz? Jesteś niewydolny. Nie! To dystans jest zbyt duży. Trzeba się z tym pogodzić oczywiście nie rezygnując z działań, które mogą ratować sytuację. – mówi dr. Jarosław Rutkiewicz, Główny Inspektor Sanitarny w Bielsku-Białej.
Powiat bielski i cieszyński od kilku dni są w czerwonej strefie. Dziś w Polsce przybyło kolejnych 12 107 potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem, a 168 osób z powodu COVID-19 zmarło. Premier ma wnioskować o wprowadzenie czerwonych stref w całym kraju od najbliższej soboty.
Autor: Bartosz Bednarczuk
Radio Silesia pnie się w górę! Kapitalne wyniki 96,2 FM!
Macie wielkie serca! W 48 godzin zebrano 200 tys.zł na pomoc po wybuchu w Kobiernicach!