Książką w strach i chorobę, czyli wyjątkowy pomysł ze Śląska dla chorych dzieci! [WIDEO]

Studenci Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach wpadli na pomysł z kategorii „2 w 1”. Czyli jak odpędzić u dzieci nudę, ale i strach i smutne myśli, wynikające z choroby i pobytu w szpitalu. Stworzyli książeczki, dzięki którym dzieci dobrze się bawiąc oswajają się z ciężki czasem chorobami, z którymi muszą walczyć.

 

 

Skóra, fura i „foto-komóra” czyli nowe wozy śląskiej policji w TOP 5 SILESIA FLESZ!

Na szpitalną nudę recepty szukać można długo. -Jak spędzasz wolny czas? –Bawiąc się i siedząc na telefonie – mówi Nina Smierna, pacjentka.

A także zadając trudne pytania. Bo chorujące dziecko nie zawsze wszystko rozumie, a rodzice często nie wiedzą jak to właściwie wytłumaczyć. Z pomocą przyszli studenci Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Stworzyli specjalne książeczki, w których pomagają dzieciom chorującym na białaczkę, cukrzycę czy astmę oswoić się z sytuacją i lepiej zrozumieć to, co im dolega.

 

-Po zajęciach z pediatrii wpadli na pomysł, że jednak ta informacja przekazywana dzieciom już czytającym czy ich rodzicom może byłaby ciekawsza gdyby uświetnić ją obrazkami, opowiedzieć historię. Tak powstała książka, która została potem poprawiona i uzupełniona przez nauczycielkę – mówi prof. dr hab. n. med. Violetta Skrzypulec-Plinta, prorektor ds. rozwoju i promocji SUM.

Druk książek sfinansowano dzięki aukcji charytatywnej, na której zlicytowano fotografie wykonane przez adeptów katowickiej Akademii Sztuk Pięknych i zabrzańskiego plastyka. W sumie książek jest ponad 400. Pierwsza partia trafiła dziś do dzieci przebywający na Oddziale Hematologii i Onkologii Dziecięcej Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Zabrzu.

– Pomoże zrozumieć te trudne wydarzenia, które tutaj mają miejsce, te zabiegi. Myślę, że w ten obrazkowy sposób dzieciaki lepiej zrozumieją i my też w wielu sytuacjach się dokształcimy – mówi Magdalena Smierna, mama Niny.

– Taka książeczka przyda się żeby w jakiś sposób przystępnie poopowiadać o chorobie – jakie są problemy, jak dochodzi do tego że na przykład dziecko choruje na białaczkę i w jaki sposób to odbywa się w organizmie. Wydaje mi się, że takich książek nigdy za wiele. Zwłaszcza jeżeli jest to pisane z myślą o odbiorcy, który nie jest profesjonalnie zaangażowany w medycynę ale jest po prostu zwykłym zjadaczem chleba, a tym bardziej jeżeli jest to pisane dla dzieci – mówi prof. dr hab. n. med. Tomasz Szczepański, ordynator oddziału Hematologii i Onkologii Dziecięcej SPSK nr 1 w Zabrzu.

 

W Śląskim Uniwersytecie Medycznym już zapowiadają, że to nie koniec i powstaną kolejne książeczki wyjaśniające tajniki także innych chorób. Bo jak udowodnili studenci – bajka to nie tylko recepta na nudę, ale także na zrozumienie choroby.

autor: Sandra Hajduk