Nie każdy zastrzeżony znak towarowy zapewnia taką samą ochronę. Często jedna odmiana lepiej zabezpiecza płaszczyznę fonetyczną marki, a druga graficzną. To sprawia, że aby podjąć decyzję co chronić, musisz zrozumieć plusy i minusy każdej z tych odmian. Czym jest znak towarowy? Co da się w ten sposób chronić? Jaka forma znaku będzie dla Ciebie najlepsza? Na wszystkie te pytania odpowiem Ci w niniejszym artykule.
Co to jest znak towarowy?
Zgodnie z prawem własności przemysłowej, znak towarowy stanowi każde oznaczenie, które pozwala wyróżnić towary lub usługi na rynku. Dzięki niemu możliwe jest łatwe i szybkie odróżnienie, czy pochodzą one od tego, czy innego przedsiębiorcy.
Musisz pamiętać, że oznaczenie firmy w postaci znaku towarowego zawsze musi być używane komercyjnie. Tym samym musi istnieć ścisły związek pomiędzy znakiem towarowym, a oferowanymi przez Ciebie towarami lub usługami. Nie jest więc znakiem towarowym każda nazwa czy logo a jedynie te używane komercyjnie.
Aby znaki towarowe korzystały z najsilniejszej ochrony prawnej, muszą zostać zastrzeżone w Urzędzie Patentowym. Niemniej nawet bez tego, prawo daje Ci minimalny poziom ochrony.
Zobacz również:
- Koszt zastrzeżenia znaku towarowego. Poznaj opłaty na Polskę i UE
Co może być znakiem towarowym?
Przedmiotem zastrzeżenia w postaci znaku towarowego może być m.in.:
- nazwa przedsiębiorstwa (słowny znak towarowy),
- adres domeny internetowej (słowny znak towarowy),
- logo (słowno-graficzny znak towarowy),
- sygnet/ rysunek (graficzny znak towarowy).
Przepisy stanowią, że w szczególności znakiem towarowym może być wyraz (włącznie z nazwiskiem), rysunek, litera, cyfra, kolor, forma przestrzenna (w tym kształt towaru lub opakowania), a także dźwięk. W ramach ciekawostki dodam, że skutecznie udało się w tej formie zastrzec kształt budynku (stadion narodowy w Warszawie), gest ręką, a nawet zapach (zapach świeżo skoszonej trawy do oznaczania piłek tenisowych).
Przykłady niekonwencjonalnych znaków towarowych pozycyjnych:
Słowny i słowno-graficzny znak towarowy.
W przypadku tej formy znaku towarowego ochrona obejmuje jedynie zapis słowny. Bez znaczenia jest to, czy zapisu dokonano małymi, czy dużymi literami. Zabezpiecza on brzmienie danej nazwy, czyli płaszczyznę fonetyczną. Może to być nazwa prowadzonego przez Ciebie przedsiębiorstwa lub też adres domeny internetowej.
Słowno – graficzny znak towarowy zabezpiecza z kolei głównie wygląd logo. Czasami taka rejestracja chroni również płaszczyznę fonetyczną. Chodzi o sytuację, kiedy słowo zawarte w logo ma zdolność odróżniającą. Przykładowo logo FENIX zabezpieczy nazwę, ale logo Sklep Biegacza już nie, bo jest to określenie wprost opisowe.
Co to jest graficzny znak towarowy?
Graficzny znak towarowy, zwany też sygnetem, chroni niezależnie sam rysunek przy logo. Ma to sens, jeżeli używasz go niezależnie od reszty. Na logo składają się bowiem dwa istotne elementy – logotyp i właśnie sygnet.
Logotyp stanowi graficzne przedstawienie nazwy marki, przy czym może on mieć formę pełną lub skróconą. Z kolei sygnet to znak graficzny, który nie ma w sobie żadnych napisów. Przykładem jest rysunek nadgryzionego jabłka firmy Apple.
Co daje zastrzeżenie znaku towarowego?
Jeśli uzyskasz prawo ochronne na znak towarowy, wówczas będziesz dysponował monopolem na jego komercyjne używanie. Zasięg takiej ochrony obejmie nie tylko oznaczenia identyczne, ale także podobne. Oceny ewentualnego podobieństwa dokonuje się na płaszczyźnie:
- fonetycznej, czyli porównując, jak znaki brzmią w reklamie radiowej (np. kolizją będzie fenix i feniks);
- graficznej, czyli porównując wygląd logo;
- znaczeniowej, dokonując oceny czy oznaczenia kojarzą się z tym samym (np. żaba i ropucha).
Musisz wiedzieć, że wystarczy zwykle podobieństwo tylko w zakresie jednej z tych płaszczyzn, aby oznaczało to naruszenie prawa. To mit, że kosmetyczna zmiana jednej literki, a nawet 30% w nazwie, obchodzi prawo. O ile finalna wersja nazwy/ logo, może wprowadzać w błąd, to nadal mamy do czynienia z naruszeniem.
Z tego właśnie powodu powinieneś ostrożnie wybierać nazwę dla swojego biznesu. Nawet jeżeli nie znalazłeś firmy o identycznej nazwie i tak mogą istnieć marki kolizyjnie podobne. Da się to jednak sprawdzić. W tym celu zleć pełne poszukiwania rzecznikowi patentowemu. Nawet jeżeli znajdzie coś podobnego, to pokaże Ci co zrobić, aby takie prawo obejść.
Co rejestrować: nazwę, logo, sygnet czy domenę?
Na tak zadane pytanie trudno jest odpowiedzieć jednoznacznie. Każdy z tych elementów ma swoją specyfikę oraz plusy i minusy. Do mocnych stron rejestracji nazwy firmy należy to, że:
- stajesz się jej wyłącznym właścicielem,
- nie można wobec Ciebie sformułować zarzutu opisowości,
- ochrona obejmuje firmową domenę internetową,
- ochrona rozciąga się także na wywoływane skojarzenia dotyczące nazwy,
- uzyskujesz możliwość żądania usunięcia oferty nieuczciwej konkurencji— na przykład na Allegro czy w innym obszarze działalności konkurencyjnej,
- nie jest wymagane dokonywanie nowego zgłoszenia po rebrandingu logo.
Niestety rejestracja nazwy firmy posiada również pewne wady. Należą do nich:
- dość trudny proces samej rejestracji. Jeśli Urząd Patentowy uzna, że Twój znak towarowy ma charakter opisowy i jednoznacznie wskazuje do oznaczania jakich towarów i usług służy, wówczas odmówi jego rejestracji,
- ochrona nie obejmuje w żadnym stopniu grafiki logo.
To może lepiej ubiegać się o ochronę logo i sygnetu?
W pewnych sytuacjacj ma to sens. Do zalet takiej strategii należą:
- łatwiejsza procedura rejestracyjna, co wynika z tego, że fantazyjna grafika powoduje, iż znaki są łatwo odróżnialne. Dzięki temu możesz zastrzec wyrażenia, które nie dostałyby ochrony jako znaki słowne, ponieważ np. mają charakter określeń ogólnoinformacyjnych,
- jeżeli zachodzi podobieństwo fonetyczne nazwy, wysoce oryginalna grafika może to czasami zneutralizować,
Pamiętaj jendak, że przy wyraźnej zmianie logo konieczne jest zgłoszenie nowego znaku towarowego i poniesienia z tego tutułu dodatkowych opłat. Poza tym jedynie w wyjątkowych sytuacjach znak słowno-graficzny będzie zabezpieczał nazwę firmy. Zwykle na tę formę decyzują się przedsiębiorcy, którzy obawiają się, że ich nazwa jest za mało oryginalna i uznanie uznana za niedystynktywną.
Rejestracja nazwy domeny internetowej
Musisz zdawać sobie sprawę z tego, że zastrzeżenie domeny internetowej stanowi w swojej istocie jedynie zdublowanie ochrony, jaką daje Ci już rejestracja znaku słownego.
Z praktyki orzeczniczej wynika jednoznacznie, że elementy domeny jak „www” czy „.pl” mają charakter opisowy. Tym samym należy je traktować jako zwykłą informację, że oferta danej firmy jest dostępna w sieci. Oznacza to, że rejestracja słownego znaku FENIX chroni również domenę fenix.pl. Dodatkowe zastrzeżenie adresu domeny niepotrzebnie dubluje ochronę, nie dając Ci właściwie nic w zamian. Chyba nie lubisz wyrzucać pieniędzy w błoto prawda?
Zastrzeżenie domeny internetowej ma największy sens wtedy, kiedy jest to faktycznie nazwa Twojej firmy. Tak jest często w branży commerce. Przykładem są Booking.com (EUTM-008955353) czy Money.pl (R.225042). W innych przypadkach jest to niepotrzebne przepalanie pieniędzy.
Co daje najsilniejszą ochronę w Urzędzie Patentowym?
Oczywiście, absolutną podstawą jest zastrzeżenie nazwy firmy. Pozostałe ofmiany możesz rozważyć. Przemyśl też czy nie zastosować kilku zgłoszeń naraz. Przykładowo zastrzegając nazwę + logo lub nazwę + logo + sygnet. W tym ostatnim przypadku uzyskasz najpełniejszą ochronę. Obejmiesz nią bowiem markę na każdej płaszczyźnie. Jest to rozwiązanie najkorzystniejsze. Łączy się jednak z koniecznością poniesienia osobnych opłat urzędowych za każde zgłoszenie.
Warto to jednak traktować w kategoriach inwestycji, a nie kosztu. Tak silna ochrona fantastycznie odstraszy nieuczciwą konkurencję. A to zaowocuje spokojną głową i gigantycznymi oszczędnościami na prowadzeniu niepotrzebnych sporów w przyszłości. Kluczowe jest to, abyś nie dał w ogóle możliwości zbliżenia się do Ciebie nieuczciwej konkurencji.
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, zapraszam Cię po poradę. Jako rzecznik patentowy specjalizuję się w zagadnieniach związanych z prawną ochroną marki. Po prostu napisz do mnie na adres: mikolaj@kancelarialech.pl.
Artykuł sponsorowany
źródło: materiał partnera
