reklama
Kategorie

Małe dzieci mogą ratować ludzkie życie! Dzisiaj uczyły się tego w Paniówkach [WIDEO]

reklama

Mała Lenka, chociaż ma dopiero trzy lata – zrobiła coś z czym wielu dorosłych ma problem. Film w internecie umieścił Artur Żurek, ratownik medyczny.

 

-Wyglądało to w ten sposób, że po dziesięciu minutach prelekcji ta dziewczynka wykonała pozycję boczną nie mając wcześniej styczności z takimi właśnie zajęciami, co dodatkowo spowodowało, że dreszcze przeszły po ciele – mówi Artur Żurek, ratownik medyczny WPR.

Maluchy z pierwszej pomocy szkolone są coraz częściej. Dziś tego typu zajęcia odbyły się w przedszkolu w Paniówkach. Najmłodsi uczyli się między innymi tego w jaki sposób wzywać pomoc. -Wtedy trzeba szybko pobiec do telefonu i zadzwonić po karetkę. -A pamiętasz jaki to jest numer telefonu? -Karetki to tak, 999 – mówi Aleksander, przedszkolak.

reklama

Dzieci uczyły się także, jak ułożyć poszkodowanego w pozycji bocznej ustalonej. -Obracaliście Pana Adama który dużo ważył, to było skomplikowane czy łatwo się dało zrobić? -Dla mnie łatwe. -Czyli to nie jest nic trudnego? -Nie. -I myślisz, że jak w przyszłości będziesz musiał tak kogoś obrócić to sobie poradzisz? -Tak – mówi Karol, przedszkolak.

SILESIA FLESZ NAJNOWSZE VIDEO

Karol nie tylko sobie poradzi, ale przede wszystkim zareaguje. Bo jak podkreślają specjaliści – maluchy nie boją się pomagać. -Dzieci nie patrzą się na innych jak kto zareaguje, tylko po prostu w dobrej wierze starają się pomóc. To, co pani powiedziała, nie boją się konsekwencji. My jesteśmy obarczani tą świadomością konsekwencji. Dzieci nie, dzieci robią to co czują. Jeżeli my im powiemy, że to trzeba tak zrobić by pomagać, to będą reagowały. Widzieliśmy tego efekty – mówi Michał van der Coghen, REMEX Medyczne Centrum Szkoleniowe.

-Czym wcześniej wprowadzamy te zasady to jak mówię, to jest taki nawyk, że dziecko reaguje już spontanicznie – mówi Joanna Bartoszek, dyrektor przedszkola w Paniówkach. A ćwiczyć można także w domu. Wystarczy chwila uwagi, by nauczyć dzieci tych mogących uratować życie nawyków.

– To jest jakby inwestycja, która będzie procentowała w przyszłości. W momencie kiedy będziemy po prostu my potrzebowali pomocy ja myślę, że tak przeszkolone dobrze dzieci udzielą nam jej kiedy będzie trzeba – mówi Artur Żurek, ratownik medyczny WPR.(Sandra Hajduk)

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button