reklama
Kategorie

SZOK!!! Mąż po kłótni z żoną przespacerował… 450 kilometrów!

reklama

Mężczyzna pokłócił się z żoną. Po czym stwierdził, że wychodzi. Historia jakich wiele, lecz jej finał dla wielu może być bardzo zaskakujący.  Mężczyzna tak długo nie wracał do domu, że rodzina po kilku dniach zgłosiła zaginięcie. Natrafili na niego policjanci, którym wytłumaczył, że wkurzył się tak bardzo, że na piechotę przeszedł 450 kilometrów.

 

 

Gwiazda Szeryfa – serialowa nowość tylko w Telewizji TVS!

reklama

Wszystko zdarzyło się we Włoszech. – Po kolejnej awanturze z żoną mężczyzna zatrzasnął drzwi ich wspólnego domu w Lombardii i ruszył na południe kraju. – czytamy na łamach Polsat News. Mężczyzna zdenerwował się tak, że zniknął, a zmartwiona rodzina zgłosiła jego zaginięcie. Na mężczyznę natknął się patrol Policji w okolicach Fano, który sprawdzał respektowanie przez obywateli godziny policyjnej obowiązującej w czasie pandemii COVID-19. Historia o tym, że pokłócił się z żoną i właśnie przeszedł 450 kilometrów, dla funkcjonariuszy była tak nieprawdopodobna, że musieli ją zweryfikować na posterunku Policji. Na miejscu okazało się, że mężczyzna mówi prawdę, a samochodem po niego jedzie już zrozpaczona żona. Jak relacjonował mężczyzna, codziennie szedł około 65 kilometrów, a ludzie po drodze częstowali go jedzeniem i wodą. Mężczyzna swój marsz podsumował następująco: „Czuję się dobrze, ale jestem trochę zmęczony.”

Jak małżeństwo wyjaśni sobie już pewne sprawy, to mężowi pozostanie do zapłacenia 400 euro grzywny za naruszenie przepisów dotyczących godziny policyjnej. Choć zdrowy rozsądek podpowiada, że to żona chyba powinna go zapłacić…

źródło: Polsat News

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Szpital tymczasowy na lotnisku w Pyrzowicach już gotowy! Pacjentów na razie nie będzie [WIDEO]

TOP 13 najbardziej rakotwórczych miejsc w Polsce. Śląskie miasta w czołówce niechlubnego rankingu

Piekary Śl.: Dramatyczna sytuacja w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym! Na Covid-19 zachorowało już prawie 90 proc. podopiecznych

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button