Można już składać wnioski o rekompensatę za deputat węglowy. Gdzie i do kiedy złożyć wniosek o pieniądze za deputat?
Dla wielu wyczekiwana szansa na rekompensaty za utracony deputat węglowy właśnie się materializuje. W 18 punktach w kraju rusza składanie wniosków na rekompensaty za deputat węglowy. Wypełnienie już trwa.
Śmierć prezydenta Gdańska i fala hejtu w internecie! Zobaczcie najnowsze TOP 5 SILESIA FLESZ
-No nie było trudno. Normalne, profesjonalne takie wypisanie. Dane swoje – mówi Marian Wyciszkiewicz, były pracownik KWK „Centrum”, mieszkaniec Bytomia. Tu w Bytomiu nie wszystkim jednak poszło tak łatwo. -Dzisiaj przeszedłem się dowiedzieć co w tej sprawie, czy mogę składać wniosek. Pani powiedziała: „w którym roku pan odchodził na emeryturę?” – „no w 2015. Podobna sytuacja jak u pana, co przed panem był i ta sama sytuacja – no niestety nie ma sensu składać wniosku – mówi Waldemar Filipczak, były pracownik KWK „Centrum”, mieszkaniec Bytomia.
Sens składania wniosków, w myśl ustawy, mają górnicy na świadczeniach przedemerytalnych, wdowy, które ponownie wyszły za mąż, a także te, które pobierają renty specjalne. Rekompensaty przysługują także osobom mającym ustalone uprawnienie do renty rodzinnej i pobierającym zamiast swojej emerytury/renty świadczenie korzystniejsze po współmałżonku.
Na rekompensaty mogą liczyć także ci, którzy nie zdążyli złożyć wniosków przy pierwszej ustawie z 2017 roku. Szacuje się, że najwięcej uprawnionych w myśl nowej ustawy, bo około 18 tysięcy osób, złoży wnioski w Spółce Restrukturyzacji Kopalń.
-Kłopotu nie ma. Jesteśmy przygotowani, punkty wystartowały o 8 rano, przyjmują. Ilość osób jest na razie szczęśliwie adekwatna do pogody, czyli nikomu się na razie nie chce stać przy -7 stopniach na zewnątrz, natomiast osoby, które przychodzą są załatwiane na bieżąco – mówi Wojciech Jaros, Spółka Restrukturyzacji Kopalń.
Czasu na złożenie wniosku jest sporo, bo aż 3 miesiące. SRK uruchomiło infolinię dla wszystkich, którzy mogą być uprawnieni do otrzymania rekompensaty. Łącznie do odbioru świadczenia uprawnionych może być nawet 24 tysiące osób.
(Radosław Nosal)