Patent na mrozy? Strażnik miejski! Straż miejska odpala na Śląsku samochody!
Już nie trzeba sąsiada z kablami – chociaż i ten się bardzo w siarczyste mrozy przydaje. W kilku śląskich miastach – między innymi w Rudzie Śląskiej i Piekarach Śląskich, w sukurs kierowcom, którym rano auta nie odpaliły na mrozie – przychodzi Straż Miejska. Dzwonimy, strażnicy przyjeżdżają i pomagają uruchomić samochód. Fajne rozwiązanie?
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
Tym, którzy rano odpalić nie potrafili z odsieczą przybywali oni. W Rudzie Śląskiej czy Piekarach Śląskich kierowcy, którym akumulator w mroźny poranek odmówił posłuszeństwa mogli liczyć na pomoc strażników miejskich.
Na taką interwencję trzeba czekać od kilku minut nawet do kilku godzin – czas reakcji uzależniony jest od tego, jak dużo pilnych interwencji do przeprowadzenia mają strażnicy. Usługa jest bezpłatna, przez co niektórym zdarza się jej nadużywać.
-Jedna pani zamawiała sobie taką usługę dnia następnego na szóstą rano, bo spieszyła się do pracy. Dyżurny jej wytłumaczył, że my takich usług nie świadczymy, jest to bezpłatne działanie na rzecz mieszkańców miasta, w przypadku wolnych przebiegów gdy strażnicy nie podejmują żadnych interwencji – opowiadają strażnicy miejscy.
I chociaż stanowi to doraźną pomoc, to finalnie nie zwolni nas od wymiany słabego akumulatora. Bo chociaż mandatu nie dostaniemy, to możemy zostać na lodzie…
13-letnia Patrycja z Bytomia nie żyje! Zwłoki nastolatki znalazła policja [ZDJĘCIA]
Śmierć miesięcznego Wiktora z Rudy Śląskiej: Jest akt oskarżenia w szokującej sprawie!
Synoptycy zapowiadają jeszcze większe opady śniegu na Śląsku! Sypać może do soboty!