KrajSport

Piast Gliwice podtrzyma dzisiaj dobrą passę? Nie przegrał od października!

Piast Gliwice długo był czerwoną latarnią tabeli polskiej ekstraklasy. Ale piłkarze z Okrzei 20 już jesienią pokazali, że zadyszka, spowodowana dotarciem się uszczuplonego składu i graniem na dwóch frontach – ligi i eliminacji europejskich pucharów – to już historia. Historią jest już też wyczyn, jakiego dokonali gliwiczanie tydzień temu z Wisłą Kraków, windując wynik z 0-3 na 4-3! Kolejne 3 punkty chcą dopisać dzisiaj, w meczu ze Śląskiem Wrocław, który rozpoczyna się o 15.00.

 

 

Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!

W sobotę, 6 lutego Piast Gliwice zmierzy się na na swoim stadionie ze Śląskiem Wrocław. Mecz 16. kolejki PKO Ekstraklasy z udziałem tych drużyn zaplanowano na godzinę 15:00. Będzie to pierwsze domowe spotkanie Niebiesko-Czerwonych w 2021 roku. Mecz odbędzie się na Stadionie Miejskim im. Piotra Wieczorka w Gliwicach przy ul. Okrzei 20. Chociaż obiekt może pomieścić 9913 widzów, to zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami sanitarnymi, mecze piłkarskie odbywają się bez udziału kibiców.

Sobotni mecz będzie 26. starciem pomiędzy Piastem a Śląskiem na boiskach w najwyższej klasie rozgrywkowej. Bilans bezpośrednich spotkań przemawia na korzyść wrocławian, który wygrał ośmiokrotnie. Niebiesko-Czerwoni zwyciężyli sześć rywalizacji, a kolejne sześć zakończyło się podziałem punktów. Piast nie przegrał w lidze już ośmiu meczów z rzędu i jak zapowiada trener Piastunek, Waldemar Fornalik – dzisiaj passa musi zostać podtrzymana.

 

– Ten ostatni mecz pokazał, że jesteśmy w dobrej formie. Bramki zdobyte w końcówce spotkania świadczą o tym, że zespół jest dobrze przygotowany i wierzy w to co robi – powiedział przed sobotnim meczem Waldemar Fornalik, trener Piasta Gliwice. 

 

Zacznijmy od sytuacji kadrowej. Jak długo nie zobaczymy w grze Dominika Steczyka?
– Według wstępnej diagnozy będzie to przerwa około dwóch, trzech tygodni. Zobaczymy jak szybko będzie przebiegała rehabilitacja. Liczę na to, że w tym czasie Dominik zdoła się wyleczyć.

W związku z kontuzją Dominika walka młodzieżowców o grę nabiera rumieńców?
– Najbliżej gry jest Arek Pyrka, który już ma za sobą kilka spotkań w Ekstraklasie. Oczywiście pozostali młodzieżowcy będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu.

Niedzielny mecz z Wisłą kosztował trenera sporo nerwów. Jak bardzo trener to przeżywał i czy można to spotkanie porównywać z innymi ligowymi meczami?
– Bez dwóch zdań to był mecz, który przejdzie do historii. Z tego co czytałem, to ostatni taki mecz miał miejsce 82 lata temu. Chociażby z tego względu był to wyjątkowe spotkanie, które pozostanie na bardzo długo w pamięci zawodników, kibiców, jak i trenerów. Na pewno emocje były bardzo duże, ale też skrajne. Na początku była fatalna nasza postawa, a później euforia.

Jaka była przyczyna słabszego początku meczu z Wisłą i co trzeba zrobić, żeby to już nigdy się nie powtórzyło?
– Przyczyna jest wielopłaszczyznowa. Nie da się ukryć, że na początku bardzo dobrze zagrała Wisła Kraków. My byliśmy tacy niespójni, nie potrafiliśmy dobrze funkcjonować w defensywie, jak również nie potrafiliśmy zagrozić Wiśle, a były ku temu okazje. Była to jedna z przyczyn, że nie potrafiliśmy odeprzeć mocnych ataków naszego przeciwnika.

Tydzień przed startem „wiosny” mówił trener, że pierwszy mecz w tym roku może dać materiał do ewentualnych korekt. Czy tak się stało i czy przed Śląskiem uda się te poprawki wprowadzić?
– Analizujemy. Niewątpliwie jest to inny przeciwnik. W wyniku braku Dominika Steczyka będziemy musieli dokonać pewnych korekt. Skład na pewno nie musi być taki sam, jak w meczu z Wisłą Kraków.

Patrząc na tabelę, Śląsk powinien być teoretycznie bardziej wymagającym rywalem, niż Wisła. Czego trener się spodziewa po sobotnim spotkaniu?
– Śląsk jest dobrym jakościowo zespołem i nieprzypadkowo jest tak wysoko w ligowej tabeli. W poprzednim sezonie walczył o medale. Praca, jaką tam wykonali trenerzy przynosi określone efekty.

Wróćmy jeszcze do niedzielnego meczu. Czy zdaniem trenera to zwycięstwo może dodać zawodnikom więcej pewności siebie i wiary, że w tym sezonie, mimo przeciętnego startu, można powalczyć o wysokie miejsce w tabeli?
– Powinien im dać wiarę we własne umiejętności. Trenowaliśmy w świetnych warunkach w Turcji, po powrocie różnie to bywało i nie było łatwo oszacować swoją ostateczną dyspozycję. Ten ostatni mecz pokazał, że jesteśmy w dobrej formie. Bramki zdobyte w końcówce spotkania świadczą o tym, że zespół jest dobrze przygotowany i wierzy w to, co robi.

 

Aktualnie podopieczni Waldemara Fornalika mają na swoim koncie 17 punktów, co daje im 11. miejsce w tabeli. Natomiast Śląsk zgromadził po swojej stronie 24 oczka, co plasuje rywala aktualnie tuż za podium PKO Ekstraklasy. W poprzedniej kolejce Niebiesko-Czerwoni wygrali w dramatycznych okolicznościach z Wisłą Kraków 4-3. Z kolei WKS zremisował bezbramkowo na boisku Stali Mielec.

 

źródło: Biuro prasowe GKS Piast Gliwice, własne

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Właściciel Face 2 Face w Rybniku zatrzymani przez policję, klub zamknięty!

Rybnik: Oficjalne oświadczenie Policji w sprawie zajść w klubie Face2Face

Poluzowanie obostrzeń od 12 lutego nie wszystkich ratuje. Restauracje i siłownie nadal zamknięte

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button