reklama
Kategorie

Pojechali na włamanie. Wzięli ze sobą 11-miesięczne dziecko. Stało z matką na czatach

Za usiłowanie kradzieży z włamaniem do niezamieszkałego lokalu odpowie troje mieszkańców Lublina w wielu od 29 do 44 lat. Podczas nocnej akcji dwaj mężczyźni próbowali pokonać zabezpieczenia w zamkach. 29-latka w tym czasie stała z dzieckiem na czatach. Wpadli, bo przez wizjer zauważyła ich sąsiadka. Wszyscy usłyszeli już zarzuty. Tłumaczyli, że chcieli zamieszkać w tym lokalu.

 

Wieczór zbrodni z serialem „Prawo i Porządek” w TVS

Do zdarzenia doszło podczas długiego weekendu. W nocy z czwartku na piątek dyżurny lubelskiej policji został powiadomiony o próbie włamania do jednego z mieszkań przy ul. Gospodarczej. Z informacji przekazanych przez zgłaszającą, wynikało, że przez wizjer widzi dwóch mężczyzn usiłujących sforsować przy pomocy klucza drzwi do sąsiedniego mieszkania.

Na miejsce skierowano wywiadowców. Funkcjonariusze przed klatką schodową zauważyli kobietę z małym dzieckiem, trzymającą w ręku telefon. Kobieta widząc policjantów od razu ostrzegała swoich kolegów, którzy próbowali uciec. Funkcjonariusze jednak szybko zareagowali i zatrzymali całą trójkę. Jak się okazało wszyscy to mieszkańcy Lublina w wieku od 29 do 44 lat. Sprawcy trafili na VI komisariat, a 11-miesięczne dziecko pod opiekę rodziny zatrzymanej kobiety.

Powiązane artykuły

Sprawcy usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem. Podczas składania wyjaśnień tłumaczyli, że jakiś czas temu dowiedzieli się, że mieszkanie jest puste i chcieli w nim zamieszkać.

Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat więzienia.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Koronawirus w Urzędzie Miasta Gliwice? Pracownicy na kwarantannie, wydział komunikacji zamknięty! [KOMUNIKAT UM GLIWICE]

Kopalnie Borynia i Bolesław Śmiały. Nowe ogniska koronawirusa na Śląsku!

Wybory 2020: sprawdź najważniejsze terminy [GŁOSOWANIE KORESPONDENCYJNE]

 

źr. Policja Lubelska

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button