reklama
Kategorie

Potrafili z cmentarza wynieść cały grób! [FOTO] I udawali, że …tam pracują!

reklama

Nie ma nic śmiesznego w okradaniu grobów, chyba …że mówimy o tych panach 😉 Grupa złodziei okradała bowiem groby i cmentarze w biały dzień, ale wpadli na pomysł, aby nikt ich nie brał za cmentarne hieny.

 

Cmentarni złodzieje, zwani także cmentarnymi hienami mają różne cele. Jedni kradną duże i drogie znicze, inni wiązanki i donice z kwiatami, jeszcze inni odrywają metalowe elementy nagrobków i sprzedają je potem na złomie. Grupa, jaka działała w powiecie brzeskim poszła o krok dalej – potrafili wynieść w biały dzień z cmentarza niemal cały nagrobek!

Kradli płyty nagrobkowe i elementy wykończeniowe tylko po to, aby ponownie móc je odsprzedać i zamontować na innych cmentarzach. Według policjantów inicjatorem całego procederu był najmłodszy z zatrzymanych mężczyzn, 30-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego. To on od kilku lat trudnił się kamieniarstwem i wykonywaniem nagrobków. Kiedy w ubiegłym roku lawinowo ruszyły zamówienia na tego typu usługi, mężczyzna znalazł nieuczciwy sposób na szybki zarobek. Postanowił okradać nagrobki i skradzione przedmioty odsprzedawać swoim klientom.

reklama
Grupa złodziei okradała bowiem groby i cmentarze w biały dzień, ale wpadli na pomysł, aby nikt ich nie brał za cmentarne hieny

Kradzione były różne przedmioty – szczególne zainteresowanie złodziei koncentrowało się na płytach nagrobnych, które jeszcze nie posiadały wygrawerowanych napisów czy też znaków szczególnych, aby można je było odsprzedać jako nowe. Przestępcy kradli też elementy wykończeniowe, głównie metalowe krzyże i elementy dekoracyjne. Gdy skradzione przedmioty nosiły ślady uszkodzenia czy zużycia były po prostu czyszczone i obrabiane, aby można je było ponownie wykorzystać.

Do kradzieży dochodziło w ciągu dnia. Przestępcy, aby nie wzbudzać niczyich podejrzeń przyjęli zadziwiającą taktykę. Na teren cmentarzy wchodzili wyposażeni w narzędzia, głośno dyskutując o tym, że idą wykonać przeróbki na danym grobowcu, tym samym sprawiając wrażenie pracowników wykonujących prace kamieniarskie. Nierzadko osoby postronne, przebywające na cmentarzu, nawet nie przypuszczały, że właśnie są świadkami kradzieży.

Realizacja dużej ilości zleceń nie byłaby możliwa w pojedynkę. 30-latek przybrał sobie do pomocy jeszcze dwóch innych mężczyzn, dając im w ten sposób dorywczą pracę. Proceder kwitł, do czasu aż plany 30-latka pokrzyżowali policjanci operacyjni, którzy zainteresowali się elementami zamontowanymi na jednym z grobowców w Porąbce Uszewskiej. Oprócz 30-latka, policjanci zatrzymali jego dwóch pomocników – 45 i 42-latka, obaj są mieszkańcami powiatu tarnowskiego. Wszyscy trzej usłyszeli zarzuty kradzieży i ograbienia miejsc spoczynku zmarłych, wobec nich zastosowano dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.

Śledczy zapowiadają, że to dopiero początek sprawy. Już wiedzą, że zatrzymani działali w sąsiednich powiatach – tarnowskim i nowosądeckim. Policjanci skrupulatnie sprawdzają czy zatrzymani mają związek z innymi kradzieżami na cmentarzach, niż te o których mundurowi już wiedzą.(WZ)

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button