reklama
Kategorie

Pożar składowiska w Bytomiu: pożar był efektem podpalenia [WIDEO]

reklama

Bytomska Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie potażu składowiska tekstyliów, który wybuchł w minioną sobotę. Ma ono między innymi odpowiedzieć na pytanie czy pożar był efektem podpalenia.

 

 

Spiderman grasuje po Bytomiu!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS

reklama

W postępowaniu przygotowawczym przeprowadzono szereg czynności procesowych, przeprowadzono oględziny na miejscu zdarzenia z udziałem biegłego. Na dzień dzisiejszy możemy powiedzieć, że w postępowaniu tym powzięto ustalenie, iż najprawdopodobniej doszło do zaprószenia ognia przez grupę osób nieletnich. Jeśli te informacje zostaną pozytywnie zweryfikowane w toku dalszych czynności procesowych wówczas postępowanie zgodnie z regulacjami prawnymi zostanie do Sądu Rejonowego w Bytomiu, wydziału rodzinnego i nieletnich – mówi Marek Furdzik, prokurator rejonowy w Bytomiu.

Oprócz tego prokuratura wszczęła postępowanie przygotowawcze dotyczące składowania odpadów w warunkach, które mogłyby zagrażać życiu i zdrowiu człowieka bądź spowodować istotne zniszczenia w środowisku. Odpady były bowiem składowane w tym miejscu, mimo, że zezwolenie na ich składowanie wygasło.

W lutym tego roku decyzja na składowanie odpadów przy ulicy Łokietka została cofnięta przez prezydenta miasta Bytomia. Przedsiębiorca odwołał się od tej decyzji, ale Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało decyzję prezydenta w mocy i zobowiązało przedsiębiorcę do uprzątnięcia odpadów do 16 września tego roku. Przedsiębiorca tej decyzji nie wykonał. Rozwojowi wypadków nie dziwi się Maciej Gajos, radny Rady Miejskiej w Bytomiu, który już wcześniej jako społecznik patrolował miejsca nielegalnie składowanych odpadów – mówi Małgorzata Węgiel – Wnuk, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Bytomiu.

Od roku 2017 kiedy została ujawniona decyzja na składowanie odpadów, gdzie było 230 kodów od razu interweniowaliśmy i mówiliśmy, że to się może źle skończyć – że zbieranina takich odpadów, szmat, beczek które osobiście ujawniłem doprowadzą do bardzo niedobrego zdarzenia. Przykład mieliśmy w ubiegłą sobotę – mówi Maciej Gajos, radny Rady Miejskiej w Bytomiu.

Przypomnijmy, że do wybuchu pożaru doszło w sobotnie popołudnie. Paliły się tekstylia i tworzywa sztuczne. W kulminacyjnym momencie akcji a gaszeniu pożarów udział brało blisko 90 strażaków. Cały czas także monitorowali oni poziom zanieczyszczenia w powietrza. Nie było potrzeby by ewakuować okolicznych mieszkańców.

 

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button