Przyjechali na komendę zobaczyć, czy nie ma tam ich kolegi. Jego nie było, a ich czekają niemałe problemy
Byli pijani i wsiedli do samochodu. Przyjechali na komendę w Płocku sprawdzić, czy kolega, z którym wspólnie bawili się na imprezie został zatrzymany. Ich kolegi tam nie było, za to oni odpowiedzą za swoje nieodpowiedzialne zachowanie.
Zapraszamy na kryminalne śniadanie w TVS!
W nocy do Komendy Miejskiej Policji w Płocku zgłosiło się dwóch młodych mężczyzn. W rozmowie z oficerami dyżurnymi komendy relacjonowali, że byli na dyskotece, ale nie mogą znaleźć kolegi, z którym bawili się na imprezie. Twierdzili, że mają informację o tym, że kolega został zatrzymany przez policjantów. Oprócz imienia nic o nie nie wiedzieli. Rozmowa z mężczyznami była utrudniona, ponieważ obaj byli pijani. Mężczyzna, o którego pytali nie był zatrzymany.
Pouczeni o dalszym postępowaniu, mężczyźni opuścili komendę i poszli do zaparkowanej przed budynkiem mazdy. Dyżurni nabrali jednak podejrzeń, że mężczyźni mogli przyjechać do komendy samochodem. Postanowili zweryfikować te podejrzenia i kiedy wyszli za nimi, zauważyli, że jeden z nich wsiada za kierownicę. Policjanci podbiegli do pojazdu i uniemożliwili wyjazd auta z terenu jednostki.
29-latek w rozmowie z policjantami przyznał, że to on wsiadł za kierownicę mazdy i przyjechał do komendy pomimo tego, że pił wcześniej alkohol. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Okazało się również, że 29-latek nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, a samochód, którym podróżował nie jest ubezpieczony, jak i również nie posiada aktualnych badań technicznych. Samochód został odholowany, a 29-latka czekają dalsze konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania.
Rusza KONKURS „Historyczna Pocztówka z Wakacji – 100 nagród na 100 lecie Powstań Śląskich”
Koronawirus na Śląsku: Już połowa gości z wesela pod Pszczyną ma koronawirusa
Bon Turystyczny 2020: Coraz więcej miejsc wypoczynku w bazie Polskiego Bonu Turystycznego
źr. KMP Płock