Sensacyjne odkrycie pod zamkiem w Olsztynie! Naukowcy są w szoku! [WIDEO]
Zamek w Olsztynie obok Częstochowy ujawnia kolejne, bardzo długo skrywane tajemnice. Tym razem – gigantyczne nie w przenośni, a dosłownie.
Czy to już druga fala koronawirusa? Znowu testy na kopalniach! TOP 5 Silesia Flesz
PREMIERA TOP 5 Silesia Flesz w każdą niedzielę o 19.50!
Właśnie zakończyły się trwające trzeci sezon prace archeologiczne. Ich organizacja nie była taka prosta. Teren na którym zlokalizowany jest zamek, należy do wspólnoty gruntowej, która jakiś czas temu powołała fundację, dzięki której od niedawna dopiero może pozyskiwać środki na tego typu prace badawcze. Gdyby nie 11 milionów złotych zainwestowane ostatnio w prace zabezpieczające, speleologiczne i archeologiczne, ten pomnik historii mógłby przestać istnieć. Ostatnie takie prace na zamku miały miejsce 50 lat temu.
-Z tych funduszy, które pozyskujemy ze zbiórki biletów no nie można było robić, niektórych rzeczy bo to są bardzo drogie rzeczy do wykonania przez firmy za przeproszeniem co u nas robiły – mówi Włodzimierz Nabiałek, prezes Wspólnoty Gruntowej w Olsztynie.
Przy znalezionym rok temu piecu metalurgicznym odkryto szczelinę, do której wpadał popiół i drobne przedmioty. Szczelina stała się dobrym tropem do dalszych poszukiwań. W wyniku specjalistycznych badań geodezyjnych odkryto kolejne jamy i tunele, które ciągną się pod fundamentami zamku. Kopiąc coraz głębiej i głębiej odkryto nie tylko kafel z pieca datowany na przełom XV i XVI w., ale również szczątki prehistorycznego olbrzymiego niedźwiedzia. Zamek w Olsztynie to istna kopalnia skarbów.
-To są emocje związane z odkrywaniem przeszłości, ale także z myśleniem o teraźniejszości bo archeologia jest służbą społeczną. My nie robimy tego tylko by zaspokoić własną ciekawość, ale także aby pomóc w promocji regionu – mówi Mikołaj Urbanowski, archeolog fundacja Przyroda i Człowiek.
W najbliższym czasie do użytku turystów zostanie oddana jaskinia pod charakterystyczną zabytkową basztą. Ruiny Zamku w Olsztynie można zwiedzać codziennie.
Szeroko o odkryciu jaskiń pod zamkiem w Olsztynie, informuje serwis Gminy Olsztyn:
Aspekt speleologiczny
Najciekawszym i najnowszym odkryciem jest szczelina prowadząca do podziemnych korytarzy. Badający to miejsce specjaliści twierdzą, że może to być największy na całej Jurze system jaskiń. Swoje przypuszczenia opierają na podstawie przeprowadzonych badań elektrooporowych. Potwierdza to bezpośrednia obserwacja. Po przeciśnięciu się przez nowopowstałą w obecnym dnie jaskini szczelinie widać rozchodzące się w dwóch kierunkach korytarze.
Ślady fauny
Odkryto bardzo stare szczątki zwierząt, które mogą pochodzić nawet sprzed epoki lodowcowej. Najprawdopodobniej znalazły się tam za sprawą żyjących tutaj niegdyś i polujących ludzi. – Można powiedzieć, że jest to paleontologiczne złoto – mówi archeolog, dr Mikołaj Urbanowski, reprezentujący Fundację Przyroda i Człowiek. Niezwykle ciekawym odkryciem biologicznym w nowoodkrytych korytarzach jaskini jest obecność nieznanego dotąd gatunku chrząszcza.
Kuźnica
W miarę pogłębiania dna jaskini podczas prac archeologicznych natrafiono na ślady istniejącej tu kiedyś kuźnicy z piecem do wytopu metalu. Prawdopodobnie pochodzi ona z pierwszej połowy XV wieku. Jest to absolutnie nietypowe znalezisko, ponieważ nie zdarzało się, by kuźnice istniały w jaskiniach czy innych podziemiach, skąd trudno odprowadzić dym i gazy toksyczne. Pod znajdującym się tam piecem znaleziono tak zwaną ofiarę zakładzinową – szczątki szczeniaka – którą niegdyś złożono pod piecem, co miało gwarantować udany wytop metalu. Podczas prac wykopaliskowych przy piecu doszło do zaskakującej obserwacji. Fragmenty urobku spadały gdzieś w głąb i znikały z pola widzenia. Pogłębienie i poszerzenie otworu doprowadziło do odkrycia nieznanego dotąd wyżej opisanego korytarza jaskini. Kuźnica funkcjonowała w Zamku mniej więcej w XV wieku, natomiast w późniejszym okresie w tym samym miejscu zlokalizowana była zamkowa spiżarnia.
Neandertalskie zabytki
Fascynującym znaleziskiem bez wątpienia krzemienne tak zwane lewaluaskie ostrza. Niektóre z nich uszkodzone są w charakterystyczny sposób, który świadczy o tym, że natrafiły na twardą przeszkodę, którą mogła być skała lub… czaszka. Narzędzia te używane były przez neandertalczyków w środkowym paleolicie, przynajmniej 40 000 lat temu.
Baszta studzienna
Intensywne prace trwają także w baszcie studziennej. Przede wszystkim polegają na zabezpieczeniu murów przed samoistnym zawaleniem się. Co bowiem ciekawe, tak jak wszystkie inne mury olsztyńskiego zamku zbudowane są na solidnych podstawach, fundamentach, tak baszta studzienna posadowiona jest po prostu na ziemi. Stąd też konieczność zbudowania fundamentów. Jak wynika z nazwy baszty znajduje się w niej studnia. Przez lata była całkowicie zasypana, ale obecnie udało się oczyścić ją do głębokości około 10 metrów. Wykopalisko ukazało niezwykle starannie wykutą w skale cylindryczną studnię o średnicy około 3 metrów. Naukowcy twierdzą, że jej całkowita głębokość sięga kilkudziesięciu, a może nawet około 100 metrów. Wiek studni szacuje się na około 600 lat.
Prace naukowe nad zdobytymi „skarbami” prowadzą prof. Krzysztof Stefanik z Uniwersytetu Wrocławskiego, dr hab. Adrian Marciszak z Uniwersytetu Wrocławskiego, dr Andrzej Tyc z Uniwersytetu Śląskiego i reprezentujący Fundację Przyroda i Człowiek dr Mikołaj Urbaniak. Wszelka aktywność związana z wykopaliskami została wstrzymana ze względu na brak środków finansowych.
autor: Bartosz Bednarczuk
Pocięte dziecko z poderżniętym gardłem w Tychach! Są NOWE FAKTY i ustalenia!
Tragedia w Rudzie Śląskiej! Roczne dziecko wypadło z okna na pierwszym piętrze