Pijany mieszkaniec Łazisk Górnych wyzywał, szarpał i groził śmiercią policjantowi. Po nocy spędzonej w policyjnej izbie zatrzymań, agresor usłyszał zarzuty i z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego, został doprowadzony do prokuratury. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Sprawdźcie HITY i NOWOŚCI w jesiennej ramówce TVS!
14 września, około godziny 13:00, dzielnicowy z komisariatu w Orzeszu został skierowany na ulicę Klonową, gdzie samochód blokował przejazd. Policjant potwierdził zgłoszenie, a po ustaleniu danych właściciela udał się do miejsca jego zamieszkania. Wykonując czynności na ulicy Długosza, nagle został zaatakowany przez przypadkowego mężczyznę, który z niewyjaśnionych przyczyn i z wyjątkową agresją zaczął wyzywać dzielnicowego, szarpać go za mundur i grozić śmiercią. Mimo podejmowanych przez policjanta prób uspokojenia agresora, ten stawał się coraz bardziej pobudzony i nie reagował na wydawane polecenia.Do akcji wkroczyli policjanci z drogówki, którzy wspólnie z dzielnicowym obezwładnili i zatrzymali agresora. 44-letni mieszkaniec Łazisk Górnych trafił do komisariatu. Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie.Mężczyzna usłyszał zarzuty: znieważania funkcjonariusza, naruszenia jego nietykalności cielesnej oraz kierowania gróźb karalnych. Do żadnego z nich się nie przyznał. Śledczy z orzeskiego komisariatu złożyli wniosek o zastosowanie wobec mężczyzny środka zapobiegawczego. Prokurator Rejonowy w Mikołowie przychylił się do wniosku i objął 44-latka policyjnym dozorem.