reklama
Kategorie

Śląskie: Wybrali się na ryby, a ich samochód stoczył się do jeziora. Wędkarze z mandatami

reklama

Dwaj mężczyźni wybrali się na ryby nad Jezioro Żywieckie, łamiąc przy tym szereg przepisów kodeksu wykroczeń. Ich samochód stoczył się do wody.

 

TOP 5 Silesia Flesz: 5 tysięcy za wycieczkę do lasu, albo na myjnię! To nie żart!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS

W związku ze stanem epidemii ogłoszonym na terenie Polski obowiązują nowe przepisy. Mają one na celu zminimalizowanie rozprzestrzeniania się wirusa. Większość mieszkańców do sprawy podchodzi z rozsądkiem i stosuje się do wprowadzonych zasad bezpieczeństwa. Niestety pomimo apeli mundurowych, niestety w dalszym ciągu zdarzają się sytuacje, w których policjanci muszą interweniować na zgłoszenia dotyczące osób, które lekceważą obostrzenia i swoim zachowaniem narażają na niebezpieczeństwo innych.

reklama

W niedzielę, około godz. 15.30, dyżurny żywieckiej komendy policji otrzymał informację, że na brzegu Jeziora Żywieckiego stoi samochód, który częściowo zanurzony jest w wodzie. Policjanci pojechali na miejsce i potwierdzili zgłoszenie. Jak ustalili, dwaj mężczyźni w wieku 20 i 37 lat pożyczyli samochód od znajomego i wybrali się na ryby. Źle zabezpieczony pojazd w pewnym momencie stoczył się do jeziora. Wezwani na miejsce strażacy wyciągnęli go z wody, a policjanci przekazali samochód właścicielowi. Mundurowi ustalili również, że dwaj amatorzy wędkowania nie posiadali zezwolenia na połów ryb i naruszyli zakaz przemieszczania się. Dodatkowo jeden z nich próbował wprowadzić w błąd policjantów co do swojej tożsamości. Za naruszenie przepisów kodeksu wykroczeń otrzymali oni mandaty karne.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Pamiętajcie, że od czwartku, 16 kwietnia, nosimy maseczki. To nasz obowiązek

Fundacja TVS włącza się w walkę z koronawirusem. Maseczki i żele dla pogotowia w Katowicach [WIDEO]

Katowice: 3000 tysiące testów na koronawirusa dodatkowo. Za wszystko zapłaci miasto

 

źr. Śląska Policja

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button