Mimo, że czekają na ten dzień cały rok, to jak już nadejdzie to okazuje się, że trudno pożegnać się ze szkolnymi murami. -Ogólnie na pewno ciężko będzie się rozstać z tą szkołą. Dużo znajomości, dużo przyjaciół – mówi Szymon Niedziela, uczeń Szkoły Podstawowej nr 3 w Żorach. Szymon skończył właśnie klasę szóstą. We wrześniu rozpocznie naukę w gimnazjum. Nie ukrywa, że już obawia się o to jak poradzi sobie w nowej szkole. Wakacje jednak jeszcze nie dla nauczycieli. -My jeszcze będziemy pracować, jeszcze przez tydzień będziemy tutaj przychodzić, pracować nad dokumentacją. Wiadomo, trzeba myśleć o przyszłym roku szkolnym – podkreśla Bożena Biłka, nauczycielka. A ten może okazać się dla nich bardzo burzliwy. Według szacunków Związku Nauczycieli Polskich w województwie śląskim pracę stracić może prawie pół tysiąca osób. I to nie koniec złych informacji. -Wielu nauczycieli teraz nie tyle straci pracę, co będą od przyszłego roku pracować w niepełnym wymiarze zatrudnienia – wyjaśnia Lesław Ordon, przewodniczący nauczycielskiej Solidarności.
Z okrojeniem etatu musi liczyć się ponad 1600 nauczycieli. W całym kraju od września ze szkołą pożegna się ich nawet 5 tysięcy. -Problem jest taki, że rzeczywiście będziemy potrzebować ich mniej. W zeszłym roku była przeznaczona suma dla nauczycieli, którzy chcieliby zmienić zawód, ale nauczyciele zmieniać zawodu nie chcą – mówi Joanna Kluzik-Rostkowska, minister edukacji narodowej. Dlatego też ZNP przedstawił swoje żądania. Ministerstwo edukacji ma czas do 24 sierpnia. Jeśli nie zostaną spełnione to 1 września będzie gorąco. -Najlepszy czas na rozmowy na ten temat to jest czas po wyborach. Wtedy się to robi na spokojnie, bez przepychanki wyborczej – przekonuje minister Rostkowska. Związek domaga się m.in. 10-procentowych podwyżek i zahamowania procederu przekazywania szkół stowarzyszeniom i fundacjom. -Nie jedziemy protestować z tego powodu, że chcemy pieniędzy dla nauczycieli, tylko chcemy pieniędzy na całą oświatę. Chcemy wstrzymać negatywne zmiany, które mają miejsce w oświacie – mówił przed manifestacją oświaty w Warszawie Robert Jałowski, nauczyciel. Czyli likwidacji szkół i jak mówią braku szacunku do ich pracy.
Minister edukacji przypomina jednak, że w kończącym się właśnie roku szkolnym sporo zrobiono. Przede wszystkim wdrożono reformę podręcznikową. Dzięki niej uczniowie klas pierwszych szkoły podstawowej mają darmowy podręcznik. Od września takim sam przywilej czeka na ich starszych kolegów z drugiej i czwartej klasy oraz z pierwszej gimnazjum. -Ważną sprawą dla rodziców i uczniów jest też to, że tak zwane śmieciowe jedzenie znika od 1 września ze sklepików szkolnych. Jest rozporządzenie i ono wchodzi w życie właśnie 1 września. Także wszystkie chipsy i słodkie napoje już w sklepikach nie znajdziemy – mówi Anna Wietrzyk, rzecznik prasowy Kuratorium Oświaty w Katowicach. Zanim jednak to nastąpi uczniów czeka pełen luz. Do tej pory w województwie śląskim zarejestrowano 1300 wakacyjnych turnusów dla ponad 60 tysięcy dzieci. Dla ich rodziców uruchomiono specjalny numer telefonu pod którym można zgłaszać wątpliwości związane z organizacją ale i z przebiegiem organizowanego dla nich wypoczynku. <.>
