reklama
Wiadomość dnia

Syf, brud, karaluchy, minusowe temperatury. Slumsy? Nie! Tak żyją mieszkańcy bloku w Gliwicach! [WIDEO]

reklama

-4 stopnie w mieszkaniu. Tak żyją lokatorzy budynku przy ulicy Kasprowicza w Gliwicach. Takie temperatury są tu od kilku tygodni. Wilgoć w łazience, mokre ściany, odchodzące tapety to codzienność. W opłakanym stanie są także klatki schodowe. Budynek jest tylko częściowo docieplony. Pani Beata mieszka tu z trójką dzieci. Jedno z nich ma 3 miesiące.

 

 

Puma grasuje po Śląsku! Wielkie poszukiwania w TOP 5 Silesia Flesz

TOP 5 Silesia Flesz – premiera w niedzielę 19:50 w Telewizji TVS


-Sytuacja jest tragiczna. Mamy robaki. Nie mamy ogrzewania. Ogrzewamy, obydwa pokoje ogrzewam jedną farelką, bo żeby przez instalację nic nie poszło, nic nie spaliło i tak dalej. Instalacja jest stara sprzed 40-50 lat może, bo to jedyny budynek nie ogrzany jeszcze, nieocieplony dalej no i walczymy z konsorcjum. Prosimy o dezynsekcję itd., ale wszystko każą robić na własny koszt – mówi Beata Sobejko, mieszkanka ulicy Kasprowicza w Gliwicach.

reklama

Sąsiedzi skarżą się na wszechobecne robactwo, które nie daje im żyć. – Robaki są non-stop. Co zwalczamy z mężem, za rok znowu trzeba. Teraz znowu niedawno mieliśmy. Poszliśmy do rodziców, żeby mieszkać na weekend, żebyśmy mogli to zwalczyć, ale jednak niestety się nie udałomówi Sandra, mieszkanka ulicy Kasprowicza w Gliwicach.

 

Już teraz, gdy noce są chłodne mieszkańcy idą spać w grubych ubraniach i przykrywają się kilkoma warstwami pościeli. Zabezpieczają też okna kocami. Boją się nadejścia zimy.

 Syf, brud, karaluchy, minusowe temperatury. Slumsy? Nie! Tak żyją mieszkańcy bloku w Gliwicach!
Syf, brud, karaluchy, minusowe temperatury. Slumsy? Nie! Tak żyją mieszkańcy bloku w Gliwicach!

– Nie widzę tej zimy. Nie wiem, nie wiem. Piec wstawimy (śmiech). Śmieję się teraz. No nie wiem nie wiem. Jak tak dalej naprawdę by było zimno, to przez zimę tutaj nie będziemy – mówi Iwona Jakubowska, mieszkanka ulicy Kasprowicza w Gliwicach

Właścicielem budynku jest Spółka Restrukturyzacji Kopalń. Ta, po około 2 dniach od rozpoczęcia okresu grzewczego, dostrzegła awarię instalacji. Grzejniki i zawory ciekły.

 

-Trzeba było pilnie organizować ekipę, która będzie wymieniać zawory, wymieniać te grzejniki co chwilę niestety trwało. W tej chwili już są grzejniki, zawory wymienione. Jest odpowietrzenie. Zaczyna być podawany ten czynnik ciepły, bo to jest woda z dodatkami i mamy nadzieję, że jutro już wszystko będzie funkcjonowało normalnie – mówi Wojciech Jaros, Spółka Restrukturyzacji Kopalń.

Rzecznik SRK przyznaje, że na remont budynku spółka nie ma na razie pieniędzy. Jak się okazuje, nie u wszystkich w ostatnim czasie wykonano remont instalacji. Mieszkańcy, których dzisiaj odwiedziliśmy twierdzą, że ani zawory, ani grzejniki nie były w ich mieszkaniach wymieniane. Problem dotyczyć może nawet kilkudziesięciu rodzin.

 

autor: Radosław Nosal

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

POMÓŻCIE!!! Potrzebna krew dla saperów z Gliwic! Przyłączcie się do policyjnej akcji

Tajemnicza kula na skrzyżowaniu w Zabrzu! Kierowcy nie wiedzą, co to jest! [ZDJĘCIA]

Polacy polecą na Marsa! Dokument w sprawie misji na Marsa podpisany! [WIDEO

reklama

2 komentarze

  1. 5 lat walczyłam z silną astmą u syna który urodzil się jako wcześniak w 8 miesiącu ciąży, 5 długich lat latania po lekarzach z ciągle chorym synem. Jeden lekarz wchodził inny wychodził z prywatnych wizyt domowych …Na szczęście choroba ustała gdy syn skończy.l 5 lat , obecnie ma 23 lata od 2 lat mieszka ze swoją dziewczyną i jej dzieckiem na Kasprowicza od 1,5 roku koszmar choroby wrócił diagnoza ?! nawrót astmy w najgorszej postaci , w ciągu miesiąca kilkakrotnie w szpitalu ratowali mu życie ponieważ ataki astmy były tak silne . Każdego dnia w obawie spoglądam na telefon gdy dzwoni syn lub jego dziewczyna , odbieram w panice obawiając się słów „mamo ratuj ! duszę się!.
    winą za jego stan mowę winić administratora bloku w którym mieszkają kawalerka kilkunastometrowa , woda cieknąca po ścianie , grzyb , robactwo..i odór stęchlizny . Nie taką przyszłość wymarzyłam sobie jako matka dla swojego syna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button