reklama
Kategorie

Tajemnicze ciężarówki pojawiły się w Sosnowcu. Mieszkańcy przerażeni tym, co jest w środku! [WIDEO]

reklama

Blady strach padł na mieszkańców Sosnowca, a przez miasto lotem błyskawicy przeleciała informacja o tajemniczych ciężarówkach. To, co kryje się w zaparkowanych naczepach przeraża nie tylko okolicznych mieszkańców!

 

 

Mówimy głośne NIE!!! teleporadom! Wszyscy mają już dość! TOP 5 Silesia Flesz
PREMIERA TOP 5 Silesia Flesz w każdą niedzielę o 19.50!

reklama

Policyjne plomby i barierki zabezpieczające. Nie zdążyły jeszcze ucichnąć komentarze po ostatnim pożarze chemikaliów, do którego doszło kilka dni temu w Sosnowcu, a mieszkańcy wskazują kolejne miejsca, gdzie potencjalnie składowane mogą być substancje niebezpieczne dla życia i zdrowia. Mowa o naczepach z tajemniczym ładunkiem zlokalizowanych przy ulicach Baczyńskiego i Nowopogońskiej w Sosnowcu. Sprawą zajmuje się sosnowiecka prokuratura.

– W pierwszej kolejności będziemy podejmować kroki związane z ustaleniem do kogo do jakich podmiotów, osób należały te naczepy. Będziemy podejmować działania, które pozwolą nam, które pozwolą nam, no że tak powiem mam taka nadzieję, że będziemy robić podejmować czynności dowodowe zmierzające do ustalenia kto tymi pojazdami przyjechał do Sosnowca – mówi prok. Zbigniew Pawlik, prokuratura rejonowa Sosnowiec Północ.

Nadzieje jest tu niezbędna, bo do usunięcia naczep z odpadami jeszcze długa droga. Urząd miasta zaalarmowali mieszkańcy, którzy podczas ciepłych dni czuli nieprzyjemny zapach.

–Słyszałam od ludzi z bloku, że coś takiego z chemikaliami jest tutaj podrzucone – mówi Agnieszka Banasiuk, mieszkanka Sosnowca. Są i tacy, których widok opuszczonych naczep w takim miejscu nie dziwi. -Tu jest taka bardzo zaniedbana ta dzielnica, może dlatego – zresztą widać po zaśmieceniu – mówi Jolanta Walin, mieszkanka Sosnowca.

Tajemnicze ciężarówki pojawiły się w Sosnowcu. Mieszkańcy przerażeni tym, co jest w środku!
Tajemnicze ciężarówki pojawiły się w Sosnowcu. Mieszkańcy przerażeni tym, co jest w środku!

Mowa o ulicy Nowopogońskiej, którą od centrum dzieli półtora kilometra. Mieszkańców intuicja nie zawiodła, bo przybyłe na miejsce służby po wstępnych oględzinach stwierdziły, że we wszystkich trzech naczepach składowane są substancje, które nie powinny się tutaj znaleźć. Orzeczenie wydała też jednostka chemiczna straży pożarnej wezwana na miejsce przez Policję.

-Oczywistym jest, że straż pożarna nie jest w stanie zbadać tej substancji. Dokładne badanie substancji, jej składu, a co za tym idzie skutków jakie ona za sobą niesie dla środowiska, dopiero jest wiadome po przeprowadzeniu dokładnej ekspertyzy, którą zleca prokuraturamówi Sonia Kepper, oficer prasowy KMP w Sosnowcu.

Sytuacja komplikuje się już na poziomie samych przepisów. Inaczej trzeba postępować w przypadku gdy odpady znajdują się na terenie prywatnej działki, a inaczej gdy odpady znajdują się w miejscu należącym do gminy. Ważna jest też kwalifikacja, której dokonuje Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, czyli ten który ekspertyzę przeprowadza. Jeśli odpady nie zagrażają środowisku albo ludziom to usuwa je miasto, jeśli zagrażają to o dofinansowanie na usunięcie niebezpiecznych chemikaliów wnioskuje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.

-Każda sytuacja jest inna. Niestety na skomplikowany charakter tych spraw to nie jest proste ustalić posiadacza tych odpadów. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie jest organem ścigania, to znaczy my nie prowadzimy postępowań, nie jeździmy na kontrole mówi Łukasz Zych, rzecznik prasowy RDOŚ.

Czyli jedyne na co może liczyć RDOŚ to opinia pozostałych zamieszanych w sprawę instytucji. Frustracja urzędników spowodowana kulawym prawem, które na gminę ostatecznie nakładają obowiązek utylizacji odpadów w przypadku nie odnalezienia ich właściciela osiąga apogeum. Są też tacy, którzy na pewno z takiego obrotu spraw się ucieszą…

-Moglibyśmy wybudować 10 do 12 boisk pięknych, ogrodzonych, oświetlonych dla naszych mieszkańców, a jeśli będzie taki nakaz, że to gmina będzie musiała za to zapłacić, no to tego po prostu nie wybudujemy i będziemy za to my wszystko płacić. Najbardziej będą się śmiać z tego wszystkiego gangsterzy, którzy zdają sobie sprawę z luk w naszym prawie i wiedzą doskonale, że ta odpowiedzialność spoczywa najczęściej na gminie – mówi Rafał Łysy, rzecznik prasowy UM w Sosnowcu.

Sprawą porzuconych przyczep zajmuje się w tej chwili urząd miasta, straż miejska, policja, sanepid, wojewódzki inspektor ochrony środowiska, regionalna dyrekcja ochrony środowiska i prokuratura. Efekt? Przyczepy z niebezpiecznymi substancjami od kilku tygodni dalej stoją tam gdzie stały.

 

autor: Bartosz Bednarczuk

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Wysyłał jej zdjęcia swojego penisa i proponował seks. 27-latek miał ochotę na 14-latkę

Tramwaje Śląskie budują pierwszą od prawie 40 lat linię! Powstanie w Sosnowcu

Jeden z podstawowych piłkarzy opuszcza Piasta Gliwice. Tej dziury na boisku łatwo się nie załata

reklama

Jeden komentarz

  1. Jak ukradna paliwo to w mig policja pod twoim adresem ale do kogo należą ciężarówki to będą ustalać bardzo długo. Może miesiąc może rok.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button