Chiński przemysł kolejowy zamiast dawnej kopalni Mysłowice? To nieoficjalne informacje, ale niewykluczone, że już wkrótce w miejscu dawnych, pokopalnianych budynków powstanie strefa przemysłowa. Dzisiaj z krajobrazu Mysłowic znika już budynek sortowni. To miejsce budzi sentyment wśród wielu mieszkańców.
Silesia Flesz w TVS od poniedziałku do piątku: 16.00, 17.45, 20.00 i 23.00
– Tyle lat, tyle ludzi, rodzin wyżywiła, także jest sentyment. Szkoda. Jednym słowem – szkoda – mówi Agnieszka, mieszkanka Mysłowic.
Tereny dawnej kopalni Mysłowice należą do Spółki Restrukturyzacji Kopalń i miasta. Rozbiórka budynków powinna zakończyć się jeszcze w tym roku.
– Ponieważ tam był zakład przeróbczy, czyli dosyć złożony zestaw instalacji, budynków, taśmociągów, który trzeba zburzyć, wyczyścić, tak żeby koło listopada uzyskać sytuację, że jest teren, na który, gdyby się zjawił potencjalny chętny, można organizować przetarg – mówi Wojciech Jaros, Spółka Restrukturyzacji Kopalń.
Na razie nie wiadomo, co stanie się z terenami po kopalni. Prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz chciałby, aby były to tereny aktywne gospodarczo. Jednym słowem – miałby tam powstać zakład produkcyjny.
– Żeby stworzyć tam strefę ekonomiczną z KSSE. I chcemy również współpracować z katowickim RIG-iem. Uważam, że jest to jedno z najlepszych miejsc do biznesu, nie tylko na Śląsku, ale również w Polsce, jeśli chodzi o komunikację tego terenu – mówi Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić zainwestować chcieliby tam między innymi Chińczycy, którzy w planach mają budowę fabryki produkującej części kolejowe. To jednak na razie jedynie mglista wizja z nieokreślonej przyszłości.
Autor: Paweł Jędrusik
Rząd wydłuża obostrzenia do 25 kwietnia, ale dla hoteli na dłużej
W Bytomiu będzie się można zaszczepić w centrum handlowym. Punkt będzie w Atrium Plejada
