Trzy samochody firmy taksówkarskiej Lider zostały podpalone w nocy ze środy na czwartek. Do pożaru doszło około godziny 3.00 na parkingu przy ul. Rybnickiej, przy jednym z supermarketów.
ZOBACZCIE RÓWNIEŻ: Najnowsze wydanie Silesia Flesz [26.09.2018]
Niemal doszczętnie spłonęły dwa Renault i jedna Skoda. Auta nie nadają się już do użytku. Właściciele firmy straty szacują na około 50 tysięcy złotych i uważają, że to atak konkurencyjnej firmy. -Nie możemy mówić, która konkretnie. Ale ja obstawiam, że to na pewno konkurencja taksówkarska, bo skoro cały czas jesteśmy atakowani gdzieś na postojach, są jakieś konflikty, przebijanie opon… To jest na porządku dziennym. A takie incydenty zdarzają się raz na kilka miesięcy. Kierowcy też się obawiają o siebie, o swoje zdrowie – mówi Filip Piputa, Lider Taxi.
Teraz sprawą zajmują się policjanci z wydziału przestępstw przeciwko mieniu gliwickiej komendy. To nie pierwsza taka sytuacja w Gliwicach. -No jest to niestety kolejne podpalenie samochodów tej korporacji. W czerwcu biuro tej firmy zostało podpalone. Mamy przed sobą rzeczywiście trudne zadanie, tego nie ma co ukrywać. Istnieje problem, hipotez jest kilka, wszystkie są weryfikowane – mówi podinsp. Marek Słomski, KMP w Gliwicach.
Sprawców jak na razie nie udało się złapać, ani też przedstawić zarzutów.
(Paweł Jędrusik)
