Wybuch gazu w Szczyrku: W mieście trwa żałoba po śmierci 8 osób. Rusza SPECJALNA ZBIÓRKA
Dziś są tu znicze. Mieszkańcy Szczyrku nie mogą się otrząsnąć po tragedii do jakiej doszło w środę wieczorem. Na znak solidarności na wielu domach zawisły dziś biało-czerwone flagi przepasane kirem. W Szczyrku trwa żałoba.
Szlagierowa gwiazda prosi o pomoc! TOP 5 SILESIA FLESZ
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
– Jest to nieprzyjemna sprawa. Młody człowiek, dzieci szkoda. Znałem go dobrze, pracowałem na kolejce blisko 40 lat, tam jeździł jako zawodnik. No szkoda go, szkoda go – mówi Stefan Więzik, mieszkaniec Szczyrku.
Dzisiaj do gruzowiska wrócili strażacy, którzy jeszcze przeczesują teren. Pracę rozpoczęła też bielska prokuratura, która ma wyjaśnić przyczyny tragedii. Mają także zostać przeprowadzone sekcje zwłok ofiar wybuchu gazu.
Oświadczenie wydała firma, która prowadziła prace w pobliżu domu, w którym doszło do wybuchu. W oświadczeniu przedstawiciele firmy piszą, że „jest za wcześnie, by na tym etapie jednoznacznie określić bezpośrednią przyczynę tej tragedii, a także obarczać winą kogokolwiek”. Z kolei rozmiarem tragedii są wstrząśnięci nie tylko mieszkańcy Szczyrku, także całego regionu. Dzwonią do Urzędu Miejskiego i oferują pomoc. Urząd planuje też uruchomić specjalne konto, na które będzie można wpłacać pieniądze.
– Dla tych, których to bezpośrednio dotknęło, być może trzeba będzie pomóc sąsiadom, tam są domy uszkodzone w niektórych miejscach, a nie wiemy, czy konkretnie ubezpieczenia im to pozwracają. Jest tam trochę zniszczeń. Ewentualnie jak pomóc później w odbudowie domu – mówi Antoni Byrdy, burmistrz Szczyrku.
Do wybuchu gazu w Szczyrku doszło w środę wieczorem. Zginęło osiem osób, w tym czworo dorosłych i czworo dzieci. Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną wybuchu było przewiercenie gazociągu przez firmę, która prowadziła tam prace budowlane.
autor: Paweł Jędrusik