REKLAMA
Wiadomość dnia

Wybuch w Kuźni Raciborskiej: Lekarze walczą o życie jednego z saperów!

Należy się liczyć z każdym możliwym scenariuszem – tak o stanie zdrowia jednego z sześciu saperów z Gliwic poszkodowanych we wczorajszej eksplozji w Kuźni Raciborskiej mówią lekarze z Szpitala św. Barbary w Sosnowcu, gdzie przebywa jeden z najciężej rannych.

 

 

Puma grasuje po Śląsku! Wielkie poszukiwania w TOP 5 Silesia Flesz

TOP 5 Silesia Flesz – premiera w niedzielę 19:50 w Telewizji TVS

-Chory w wyniku wybuchu niewypału doznał ciężkich obrażeń w zakresie twarzoczaszki oraz ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego. Stan chorego jest i pozostaje skrajnie ciężki. Wczoraj w ramach działań chirurgicznych zostały zaopatrzone obrażenia w zakresie skóry twarzoczaszki oraz obrażeń twarzoczaszki – wyjaśnia Wojciech Kaspera, neurochirurg z WSS nr 5 im. św Barbary w Sosnowcu.

Dwóch poszkodowanych jest pod opieką lekarzy z Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

– Musimy zobaczyć co im właściwie dolega, bo to jest silny uraz. Wiadomo wybuch takie bomby to jest uraz mechaniczny, ale przy okazji do tego się dołącza uraz oparzeniowy. Musimy zdiagnozować i zobaczyć w których kierunkach będzie ta operatywa szła i pomoc lekarska – mówi dr n. med. Mariusz Nowak, dyrektor Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

 

Czwarty z poszkodowanych saperów opuścił już szpital. Wciąż nie wiadomo dlaczego doszło do eksplozji.

– To będzie wszystko ustalane, sprawdzane poprzez dochodzenie prokuratorskie. Właśnie teraz saperzy pracują w tym terenie, oznaczają te wszystkie niewybuchy, które tam się znajdują. Następnie wejdą prokuratorzy i będzie prowadzone śledztwo – mam nadzieję, że szybko zakończone stwierdzeniami takimi, które dadzą odpowiedź na pytanie jakie były przyczyny wczorajszego tragicznego zdarzenia – mówi Mariusz Błaszczak, Minister Obrony Narodowej.

 

W wyniku wybuchu zginęło dwóch saperów. Ich ciała wciąż znajdują się na miejscu tragedii. Jeden z nich miał 10 a drugi 12 lat doświadczenia.

-Używamy skafandrów przeciwwybuchowych, kanadyjskich, które bardzo chronią i mają wysoką odporność wybuchową. Mamy pojazdy do przewozów wyposażone w pojemniki, które tak naprawdę gdyby nastąpiła detonacja w trakcie przewozu, to nikomu nic się nie stanie. Chciałbym bardzo podkreślić i poprosić Państwa żeby ze względu nawet na pamięć moich kolegów, którzy zginęli nie mówić, że my jesteśmy niewyszkoleni, że w patrolach pracują ludzie z przypadku, bo jest to przykre. To co się stało zostanie wyjaśnione przez prokuraturę – mówi Radosław Balmowski, dowódca Patrolu Rozminowania nr 14 z Inowrocławia.

 

Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Pociski, które wybuchły pochodziły z okresu II Wojny Światowej. Saperzy zgłoszenie otrzymali od służb cywilnych. Akcji rozbrajania pocisków w Polsce codziennie odbywa się kilka. Niewybuchów nie brakuje między innymi w lasach dlatego służby apelują o ostrożność jeśli ktoś spacerując się na nie natknie.

-Jeżeli ktoś znajdzie taki niewybuch w lesie czy swoim ogródku należy oznaczyć takie miejsce żeby żadna osoba postronna nie zbliżała się do tego miejsca i natychmiast powiadomić policję. My kontaktujemy się z wojskowymi spacerami i do czasu przekazania niewybuchów saperom zawsze pilnujemy tego miejsca. Nie podchodzimy do tego miejsca, nie przenosimy i broń Boże nie przywozimy tego – jak to było dwa lata temu – do jednego z komisariatów – mówi mł. asp. Agnieszka Żyłka, Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach.

Śląscy policjanci organizują akcję w geście solidarności z saperami z Gliwic. Akcja polega na honorowym oddawaniu krwi dla szpitali, w których leczeni są ranni żołnierze. Dowolną grupę krwi można oddać w punktach krwiodawstwa wskazując szpital z dopiskiem ” Dla saperów z Gliwic – by inni mogli żyć”

 

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Dwie osoby zginęły, 4 ranne! Tragiczny bilans wybuchu bomby w Kuźni Raciborskiej!

Policjant ze Świętochłowic stracił wszystko w pożarze! Koledzy robią rzutkę i proszą o pomoc

Paweł D. zatrzymany! Wiceprezes GKS Jastrzębie był poszukiwany za pobicie hokeisty!

autor: Sandra Hajduk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button