Zaminowane chodniki w Mysłowicach? To nie żart! I wiadomo, skąd to się wzięło [ZDJĘCIA]
I nie tylko Mysłowice, ale też inne miasta. Coroczny problem, który pojawia się, gdy tylko zaczyna topnieć śnieg znów daje o sobie znać. Masa odchodów psów i kotów zalewa ulice i chodniki miast województwa śląskiego.
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
Problem w Mysłowicach nagłośnił portal Mysnet.pl. – Ten sam problem pojawia się co roku na wiosnę, ale także w czasie odwilży, z którą mieliśmy do czynienia w ostatnich dniach. Śnieg i lód stopniał, a spod niego wyległy na światło dzienne psie „niespodzianki”. Są na chodnikach, trawnikach, leżą na płycie Rynku – piszą dziennikarze portalu.
I raczej ciężko wskazać miasto, w którym ten problem nie występuje. Za ten stan rzeczy oczywiście trudno winić miasta. To kwestia właścicieli, przede wszystkim psów, którzy nie sprzątają po swoich zwierzętach. Mimo że na właścicielach zwierząt leży obowiązek sprzątania, problem pojawia się co roku.
Zgodnie z prawem „kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany”.
W najbliższych dniach prognozowane są opady śniegu. Problem powinien zniknąć. Ale tylko na chwilę.
Fot. Mysnet.pl
Koronawirus: Znowu brakuje na Śląsku osocza ozdrowieńców!
Śnieg nadciąga do Polski! Temperatury nadal dodatnie. Sprawdź prognozę pogody
Kiedy przypadają niedziele handlowe w 2021 roku? Będzie ich tylko siedem