reklama
Kategorie

Złapali sarnę i zrobili z niej zwierzę „domowe”. Interweniować musiała policja [FOTO]

reklama

Właściciele jednej z posesji w Węgierskiej Górce złapali sarnę i zamknęli ją za ogrodzeniem. – Celowo zamknęli zwierzę i je dokarmiali. W swoim postępowaniu nie widzieli jednak nic złego – informuje policja. Teraz odpowie za to przed sądem 35-letnia właścicielka posesji.

 

 

Na jesienne wieczory najlepszy kryminał!!! Serial COLUMBO w TVS!

reklama

Policjant z Węgierskiej Górki wykonywał czynności służbowe i ustalenia na terenie jednej z posesji. W pewnym momencie zauważył, że obok na opuszczonej i ogrodzonej zamkniętej posesji znajduje się młoda sarna. Policjant chciał jej pomóc, ponieważ myślał, że zwierzę weszło na zamknięty teren i nie potrafi go opuścić.

SILESIA FLESZ NAJNOWSZE VIDEO
Złapali sarnę i zrobili z niej zwierzę „domowe”. Interweniowała policja. Fot. Policja Śląska
Złapali sarnę i zrobili z niej zwierzę „domowe”. Interweniowała policja. Fot. Policja Śląska

Gdy jednak szedł wzdłuż ogrodzenia, szukając przejścia, zauważył, że sarna jest tam przetrzymywana celowo, a bramka zabezpieczona jest przed otwarciem drutem. Na posesji znajdowały się też resztki jedzenia, którymi sarna najprawdopodobniej była dokarmiana. Mundurowy ustalił właścicieli posesji. Ci przyznali się do tego, że celowo zamknęli zwierzę i je dokarmiali.

W swoim postępowaniu nie widzieli jednak nic złego. Policjant o sytuacji powiadomił odpowiednie służby, które zajęły się młodą sarną. Z kolei w stosunku do 35-letniej właścicielki posesji stróż prawa skierowany został wniosek do sądu o naruszenie artykułu 51 prawa łowieckiego, który mówi m.in. o przetrzymywaniu zwierzyny bez odpowiedniego pozwolenia, co zagrożone jest grzywną.

Źródło i foto: Policja Śląska

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Policjanci rozpowszechnili drastyczne zdjęcia 19-latki. Zostaną ukarani [WIDEO]

Sukces katowickiego szpitala! Wykonano tam już pięć tysięcy przeszczepów szpiku kostnego

Europejski Kongres Gospodarczy odbywa się w Katowicach. O czym dyskutowano? [WIDEO]

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button