Kategorie

Sposoby na komary – czemu gryzą i co je odstrasza?

Są małe, irytujące, a ich ugryzienie potrafi swędzieć nawet kilka dni. Czemu tak właściwie gryzą i jak z nimi wygrać? Poznaj skuteczne sposoby na komary.

 

Jak co roku w sezonie letnim próbujemy najróżniejsze sposoby na komary i posiłkujemy się wszelką możliwą bronią w walce z tymi owadami. Moskitiery, odstraszające spreje, kadzidełka czy domowe sposoby – wszystko na nic. Zanim przedstawimy pomysły na walkę z natrętnymi, latającymi towarzyszami, poznajmy je bliżej.

 

Czemu komary nas gryzą?

Wbrew obiegowej opinii, nie robią tego po to, by nas wkurzyć. Napicie się krwi zwiększa szanse samicy na reprodukcję. Samica komara, która zaspokoiła pragnienie, składa w wodzie jaja – krwi potrzebuje do wytworzenia ich w swoich jajnikach. Co ciekawe, nie musi to być krew ludzka – równie dobrze sprawdzi się krew innych ssaków, gadów, a nawet innych owadów. Podobnie, jak u innych owadów, gryzą jedynie samice. Samce z kolei żywią się nektarem z kwiatów i są zupełnie niegroźne.

 

Dlaczego ja, czyli czemu niektórych gryzą częściej?

Jest kilka czynników, które sprawiają, że stajemy się atrakcyjniejsi w odczuciu komara, m.in.:

– kwas mlekowy i inne składniki potu (nie poć się – nie zwabisz komara!);

– zwiększone stężenie dwutlenku węgla w wydychanym powietrzu (na celowniku znajdą się wobec tego osoby większych gabarytów oraz kobiety w ciąży);

– wyższa temperatura ciała – komary posługują się termodetekcją, czyli zdolnością rozróżniania temperatury (narażone są kobiety w czasie owulacji, młodzi mężczyźni i dzieci);

– niektóre rodzaje bakterii na ludzkiej skórze sprawiają, że komary chętniej do nas lgną.

 

Sposoby na komary

Niestety na komary nie ma stuprocentowo skutecznego środka. Można stosować wiele metod, które zwalczają zarówno larwę, jak i dojrzałego osobnika, ale trzeba unikać tych niebezpiecznych dla ludzi, innych zwierząt czy środowiska.

Oto kilka sposobów, które mogą pomóc w tej, zdawałoby się, nierównej rywalizacji:

DEET – środki odstraszające, która zawierają ten związek chemiczny, uważane są za najskuteczniejsze (uwaga – nieumiejętnie stosowane mogą podrażniać skórę). Związek ten zaburza u komarów receptory oktanolu, tj. alkoholu wytwarzanego naturalnie przez skórę człowieka, będącego jednocześnie wabikiem dla owadów;

Bayrepel (ikarydyna) – ten związek również powinien znaleźć się w środku odstraszającym – wpływając na receptory węchu owada, sprawia, że komary przestają rozpoznawać zapachy wydzielane przez człowieka;

olejki eteryczne – przede wszystkim cytronela, olejek anyżowy, bergamotki, kamforowy, cynamonowy, goździkowy. Podstawą ich skuteczności jest duże stężenie (uwaga – mogą prowadzić do podrażnień i reakcji alergicznych!). Sprawdzą się antykomarowe bransoletki i plastry, zawierające substancje czynne w postaci olejków;

elektrofumigatory – urządzenia do stosowania w domu, które włącza się do gniazdka – pod wpływem ciepła następuje parowanie substancji antykomarowej;

lampy owadobójcze – przyciągają komary specjalnym światłem i likwidują za pomocą lepu bądź prądu elektrycznego;

świece i spirale antykomarowe – zazwyczaj przeznaczone do stosowania na zewnątrz;

zabezpieczenia mechaniczne – moskitiery, siatki antykomarowe, impregnowana odzież (np. skarpetki), urządzenia emitujące ultradźwięki odstraszające owady;

rośliny – domowe sposoby naszych babć są nadal żywe! Właściwości odstraszające komary posiadają takie rośliny, jak kocimiętka, bazylia czy pelargonia.

 

Nie taki komar straszny

Choć bardzo uprzykrzają nam życie, pamiętajmy, że komary na Ziemi są o wiele dłużej od ludzi. Istniały już w erze jurajskiej, czyli około 210 milionów lat temu – dla porównania pierwsze ślady człowieka rozumnego pochodzą sprzed 400 tysięcy lat.

Gatunki tego owada żyjące w Polsce są w sumie niegroźne, mimo że bardzo nas irytują. Mało tego, wbrew obiegowej opinii, komary są potrzebnym ogniwem w łańcuchu pokarmowym zwierząt. Stanowią pożywienie dla wielu gatunków ryb, drapieżnych owadów wodnych (ważek, chrząszczy) czy ptaków. Ich ilość również jest nieprzypadkowa. Nie mogłoby być ich mniej, bo wtedy ich gatunek nie miałby szans na przetrwanie. Są dość nieostrożne, wolne i nie posiadają mechanizmów, które pozwolą im przechytrzyć ofiarę, dlatego same bardzo często stają się ofiarą.

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Wakacyjna apteczka – co zabrać ze sobą na urlop?

Marlena Borczyk

Jeden komentarz

  1. nic się z tym nie zrobi… trzeba się pryskać jakimiś specyfikami, które działają… a nawet jeśli już ukąsi komary, to warto mieć przy sobie coś co leczy, dla dzieci zawsze mam plastry xarasan, bo dzięki nim schodzą bąble, znika świąd i dzieci nie chcą sie drapać, a do tego są wydajne 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button