Wiadomość dnia

Nożownik, który zaatakował dziecko złapany! [NOWE FAKTY]

Atak nożownika w kamienicy przy ul. Michałowicza w Bielsku-Białej. 36-latek dźgnął nożem dwie osoby: dorosłego i nastolatka. Do zdarzenia doszło wczoraj po godzinie 23, gdy obydwaj dorośli pili razem alkohol. Sprawcę udało się zatrzymać dzisiaj rano, po całonocnej obławie.

 

Dlaczego chcą zamknąć Nikiszowiec? TOP 5 Silesia Flesz


– Ranny został 44-latek dźgnięty w okolice brzucha oraz 14-latek, który miał ranę ciętą ręki. 44-latek został zabrany z poważnymi obrażeniami do szpitala. 14-latek również został hospitalizowany w szpitalu pediatrycznym w Bielsku-Białej z obrażeniami nie zagrażającymi jego życiu – mówi asp.szt. Roman Szybiak, KMP w Bielsku-Białej.

Dziś na klatce schodowej pozostały jeszcze ślady krwi po ataku nożownika. Mieszkańcy są zaskoczeni taką sytuacją, bo jak mówią – ta dzielnica należy raczej do spokojnych.

Na razie nie wiadomo, dlaczego 36-latek zaatakował. W momencie zatrzymania był kompletnie pijany – miał ponad 2 promile alkoholu we krwi
Na razie nie wiadomo, dlaczego 36-latek zaatakował. W momencie zatrzymania był kompletnie pijany – miał ponad 2 promile alkoholu we krwi

Nic się tu nie dzieje takiego. To jest jakieś zdarzenie, jak to się mówi „jedno na milion”. Nigdy nic takiego się nie działo przede wszystkim. Może jakaś stłuczka, bójka, ktoś kogoś walnął w twarz. Ale na tym się kończyło. Nic takiego tu się nie działo. Ale ja mówię – niezbadane są wyroki boskiemówi Piotr Cembala, mieszkaniec Bielska-Białej.

Powiązane artykuły

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Biega z siekierą i widłami! Policja poszukuje chorego psychicznie mężczyzny

Nowy Marszałek Sejmu. Zobacz kto zastąpił Marka Kuchcińskiego

Polacy awansowali na IO w Tokio! Zobacz relację z meczu z Francją

Skandal w starostwie! Ktoś nagrywał urzędniczkę w toalecie!
– No pewnie, że na każdym osiedlu lubią się jakieś elementy poniewierać. Ale tak to nie słychać o tym. – Czyli raczej bezpiecznie? – Raczej tak, bo tak jak mówię. Zawsze gdzieś tam się trafią, ale wieczorami się nie chodzi, to się ich nie widzi – mówi Stanisława, mieszkanka Bielska-Białej.

Na razie nie wiadomo, dlaczego 36-latek zaatakował. W momencie zatrzymania był kompletnie pijany – miał ponad 2 promile alkoholu we krwi. Jego przesłuchanie będzie możliwe dopiero, gdy wytrzeźwieje.

Najprawdopodobniej usłyszy zarzut uszkodzenia ciała, za co grozi mu nawet do 10 lat więzienia.

autor: Paweł Jędrusik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button