Kategorie

Śląskie: Dwa lata ścigali go za alimenty. Schował się pod podłogą! [FOTO]

Gdzie się schować przed policją i alimentami? Mężczyzna, którego poszukiwała policja postanowił dosłownie zapaść się pod ziemię. A dokładnie – pod podłogę. Skrytkę miał naprawdę wymyślną – właz w podłodze zamaskowany był dodatkowo komodą. Niewiele to jednak pomogło.

 

 

Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!

Policjanci z częstochowskiego Referatu Poszukiwań i Identyfikacji Osób po raz kolejny udowodnili, że żaden przestępca nie może czuć się bezkarnie. Ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości i organami ścigania tropią do skutku, by ponieśli konsekwencje swoich czynów. W ubiegłym tygodniu zatrzymali dwóch poszukiwanych listami gończymi, z których jeden schował się… pod podłogą.

Mieszkaniec Blachowni od 2 lat poszukiwany był 2 listami gończymi za uchylanie się przed alimentacją. Gdy częstochowscy stróże prawa zapukali do jego mieszkania, dosłownie zapadł się pod ziemię. Policjanci weszli do środka i przystąpili do czynności służbowych. Podczas sprawdzania pomieszczeń, ich uwagę przykuła komoda. Gdy ją przesunęli, pod wykładziną znaleźli właz, prowadzący do niewielkiego pomieszczenia piwnicznego. To właśnie tam ukrył się poszukiwany 40-latek. Mężczyzna trafił już do zakładu karnego, gdzie spędzi prawie 2 lata.

Tego samego dnia, tym razem na terenie województwa opolskiego, częstochowscy stróże prawa zatrzymali 37-latka, który od 2 lat ukrywał się poza granicami kraju. Mężczyzna za fałszerstwo trafił już do więzienia na 5 miesięcy. Ma jeszcze do odbycia karę za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Na 14 dni trafi do tymczasowego aresztu, a o jego losie zadecyduje sąd.

 

źródło: KWP Katowice
red: W.Żegolewski

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Włodzimierz Czechowski to pierwszy na Śląsku senior zaszczepiony przeciwko koronawirusowi [WIDEO]

Na czerwonym przez Katowice czy Zabrze nie przejedziesz. Specjalne kamery cykną fotkę i mandat murowany

To jakby umarła część polskiej medycyny. Nie żyje prof. Franciszek Kokot

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button