Dodatkowy zasiłek opiekuńczy wydłużony do końca lutego!
Dodatkowy zasiłek opiekuńczy, który przysługuje m.in. w przypadku zamknięcia żłobka, przedszkola, lub klubu dziecięcego z powodu COVID-19 został wydłużony o kolejne dwa tygodnie. Uprawnieni rodzice będą mogli z niego skorzystać do 28 lutego br.
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
Na bieżąco monitorujemy sytuację epidemiczną w kraju. Po przeprowadzeniu analiz zdecydowaliśmy, że dodatkowy zasiłek opiekuńczy kolejny raz zostanie wydłużony o kolejne dwa tygodnie. Oznacza to, że do końca lutego uprawnieni rodzice będą mogli skorzystać z tej formy wsparcia – mówi minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
Minister Maląg dodaje, że dodatkowy zasiłek przysługiwał będzie na dotychczasowych zasadach. A to oznacza, że rodzice mogą się o niego starać m.in. w przypadku zamknięcia z powodu COVID-19 żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola, szkoły lub innej placówki, do której uczęszcza dziecko. Zasiłek przysługuje również w momencie, gdy placówka nie może zapewnić opieki z powodu ograniczonego funkcjonowania w czasie epidemii.
Kto może liczyć na prawo do dodatkowego zasiłku opiekuńczego?
Tak jak do tej pory dodatkowy zasiłek opiekuńczy w przypadku zamknięcia lub ograniczonego funkcjonowania placówek przysługiwać będzie:
- rodzicom dzieci w wieku do lat 8,
- ubezpieczonym rodzicom dzieci:
- do 16 lat, które mają orzeczenie o niepełnosprawności,
- do 18 lat, które mają orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności,
- do 24 lat, które mają orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego.
- ubezpieczonym rodzicom lub opiekunom osób pełnoletnich niepełnosprawnych, zwolnionym od wykonywania pracy z powodu konieczności zapewnienia opieki nad taką osobą.
Dodatkowy zasiłek opiekuńczy został wprowadzony ustawą z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
Dzieci połykają monety, spinki, kapsle a nawet sztućce. Lekarze ostrzegają
źr. MRiPS